Głównym przedmiotem krytyki jest polskie wsparcie dla Ukrainy w jej walce z rosyjską inwazją. Jan Opielka, polsko-niemiecki publicysta, w swoim artykule stwierdza, że takie działania mogą zwiększyć ryzyko eskalacji konfliktu. Odnosi się również krytycznie do pomysłów, takich jak propozycja strącania rosyjskich pocisków nad zachodnią Ukrainą przez rakiety NATO, twierdząc, że takie inicjatywy są nieodpowiedzialne i mogą pogorszyć sytuację.

Opielka uważa, że Polska obdarza struktury NATO zbytnim zaufaniem – według niego Polska powinna być bardziej ostrożna i otwarta w stosunkach z Rosją. Jak pisze dalej, Polska poprzez swoje działania w NATO może wyzbywać się części swojej suwerenności, której pełnię mają jedynie największe mocarstwa jak USA, Chiny czy Rosja.

Publicysta przypomina o skomplikowanej i pełnej konfliktów historii stosunków polsko-rosyjskich, jednocześnie sugerując, że Polska powinna prowadzić bardziej wyważoną politykę wobec Rosji, zamiast polegać na NATO. Dalej pisze, że Rosja, choć niechętnie, zgodziła się na przystąpienie Polski do NATO, ale obecność wojsk sojuszu na jej granicach postrzega jako zagrożenie, co jest ignorowane w polskim dyskursie politycznym.

W swojej krytyce Opielka proponuje, aby Polska brała przykład z polityki wschodniej premiera Węgier Viktora Orbána, który prowadzi bardziej zbalansowaną politykę wobec Rosji. Uważa, że Polska powinna dążyć do rozwiązań dyplomatycznych, które mogłyby zredukować napięcia i uniknąć dalszej eskalacji konfliktu.