„Prawo i Sprawiedliwość, dzięki pracy swoich lokalnych struktur, niezmiennie od lat, notuje w Małopolsce bardzo dobre wyniki wyborcze. Wręcz najlepsze w skali kraju. Mimo to część działaczy PIS w Małopolsce opowiedziało się za dokonaniem wielu drastycznych ruchów kadrowych na stanowiskach lokalnych pełnomocników partii” – napisała w mediach społecznościowych była szefowa polskiego rządu.

Niemal równo dwie godziny później również za pośrednictwem social mediów głos zabrał były szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki.

„Jakieś dziwne lamenty nad wczorajszymi zmianami powiatowych władz PiS, które Zarząd Wojewódzki przeprowadził niemal jednogłośnie (1 wstrzymujący). A Pani Premier Szydło nie pofatygowała się na zebranie, które teraz krytykuje” – stwierdził Terlecki.

„Ja sobie radzę dobrze. Nie musiałam, jak niektórzy małopolscy politycy, uciekać z Krakowa do innego okręgu ze strachu przed utratą miejsca w Sejmie” – odcięła się eurodeputowana PiS.

Beata Szydło uzyskała najwyższe poparcie spośród wszystkich kandydatów PiS w wiosennych wyborach do Parlamentu Europejskiego, mogąc pochwalić się ponad 285 tysiącami głosów na nią oddanych.

Pochodzący z Krakowa Ryszard Terlecki w jesiennych wyborach parlamentarnych z okręgu obejmującego powiaty: gorlicki, nowosądecki, tatrzański, limanowski i nowotarski, pomimo startu z pierwszej pozycji na liści uzyskał wynik aż ponad dwukrotnie niższy od startującego z nr 2 w tym okręgu Arkadiusza Mularczyka.