Komentarz Trzaskowskiego wywołał reakcję m.in. Krzysztofa Stanowskiego, znanego dziennikarza i twórcy Kanału Zero, który postanowił również wystartować w wyborach prezydenckich. Na serwisie X Stanowski skomentował wypowiedź Trzaskowskiego w charakterystycznym dla siebie, ironiczno-żartobliwym stylu:

„To, co ja chciałem w tej kampanii robić dla beki – sztuczne orędzia, zmienianie zdania, groteskowe przymilanie się – on robi na poważnie.”

Stanowski zaapelował również do Trzaskowskiego o pozostawienie przestrzeni na żarty:

„Apeluję o pozostawienie przestrzeni na żarty także innym. To naprawdę wiąże mi ręce.”

Stanowski, mimo ogłoszenia startu w wyborach, przyznał, że jego celem nie jest zdobycie prezydentury, lecz zwrócenie uwagi na absurdalne elementy kampanii wyborczych. Podczas swojego orędzia zaznaczył:

„Stoję przed państwem nie po to, aby zostać prezydentem, bo nie mam ku temu kompetencji i doświadczenia. To zupełnie jak moi konkurenci, ale oni o tym nie wiedzą.”

Dziennikarz podkreślił, że jego kampania to forma satyrycznego komentarza do obecnej sceny politycznej. W środę rozpoczął zbieranie podpisów pod swoją kandydaturą.