Jak wynika z ujawnionego we wtorek wieczorek dokumentu w serialu „Reset”, ówczesny premier Donald Tusk wyraził zgodę w 2011 r. na współpracę polskiej Służby Kontrwywiadu Wojskowego i rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Minister Kamiński stwierdza też, że „Tusk ma obowiązek wyjaśnienia, dlaczego zgodził się na zawarcie takiej umowy”.

Była całkowicie nieakceptowalna, sprzeczna z polską racją stanu i zobowiązaniami wobec członków NATO – dodał koordynator służb specjalnych.

Z „Resetu” dowiadujemy się, że w październiku 2011 r. „ówczesny szef Służby Wywiadu Wojskowego gen. Janusz Nosek zwracał się do premiera Donalda Tuska z prośbą o zgodę na podjęcie współpracy ze służbami specjalnymi czterech państw, w tym z rosyjskimi specsłużbami” – czytamy na portalu TVP Info.

W wyniku tej prośby, Donald Tusk wyraził zgodę, a nadokumencie widnieje jego podpis z odręcznym napisem „Zgoda”. Jest to oficjalny dowód na nawiązanie formalnej współpracy między SKW a FSB za akceptacją ówczesnego premiera.

Eksperci zwracają uwagę, że miało to miejsce „z pominięciem obowiązujących procedur”, ponieważ „opinii ws. podpisania takiej umowy nie wydał nadzorujący tajne służby wojskowe minister obrony narodowej, którym był wtedy Tomasz Siemoniak”.

Polityk PO tłumaczył wtedy, że to „drobne uchybienie formalne”.

Odnosząc się do tej sprawy minister Kamiński stwierdził także, że zawarte w ten sposób porozumienie „zobowiązywało obie strony do współpracy w związku z działaniami wywrotowymi państw trzecich na terenie Polski i Rosji”.