W Brukseli rozpoczął się dziś dwudniowy szczyt Unii Europejskiej, którego jednym z najważniejszych tematów jest problem nielegalnej migracji. Premier Donald Tusk chce przekonać unijnych przywódców do zgody na zaproponowane przez siebie zawieszenie prawa do azylu. Szef polskiego rządu przekonywał dziennikarzy, że cel ten udało mu się osiągnąć już w pierwszych rozmowach.
- „Nikt nie ma tu problemu, by uznać polskie prawo do czasowego zawieszenia składania aplikacji o azyl”
- zapewnił w czasie konferencji prasowej.
- „Wszyscy rozumieją, jaka to specyficzna sytuacja, kiedy w przemyt ludzi zaangażowane są wrogie reżimy, tak jak w przypadku Rosji i Białorusi. Więc to jest zupełnie inna kwestia. Między nami mówiąc, poszło łatwiej niż się spodziewałem”
- dodał.
Mateusz Morawiecki: To zasłona dymna
Tymczasem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaprezentowała przywódcom państw członkowskich plan mający pomóc w walce z problemem nielegalnej migracji, którego kluczowym punktem jest szybsze wdrożenie paktu migracyjnego. Niemiecka polityk przekonuje, że usprawni to proces rejestracji cudzoziemców i pozwoli przeciwdziałać nadużyciom we wnioskach azylowych.
Do sprawy odniósł się w czasie dzisiejszej konferencji prasowej były premier Mateusz Morawiecki, który przypomniał, że jego rząd stanowczo sprzeciwił się przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów, którą zakłada pakt migracyjny.
- „Obecnie rządząca w Polsce koalicja odeszła od takiego postawienia sprawy. Oczekuję od obecnego rządu uczciwego postawienia sprawy. Oczekuję postawienia weta dla przymusowej relokacji. Oczekuję bardzo ostrych zapisów - tych, które wstawiłem do konkluzji w 2018 roku. Zachęcam pana Tuska i wszystkich, aby po prostu wstawili do konkluzji dokładnie ten sam akapit, który zabrania przymusowej relokacji”
- zaapelował wiceprezes PiS.
W ocenie Morawiecki, zaproponowane przez Donalda Tuska zawieszenie prawa do azylu, to „kolejna zasłona dymna”.
- „To jest to, w czym obecny rząd jest dobry - w rzucaniu tematów zastępczych, tematów ubocznych. Dziś nie procedury azylowe są problemem, dzisiaj problemem jest zmuszanie Polski do przymusowej relokacji”
- zauważył były premier.