Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek. Ruch na jednej z lokalnych dróg został sparaliżowany przez stłuczkę kilku samochodów. To właśnie ten wypadek doprowadził do odkrycia mężczyzny w przepuście.

– „Zajrzeliśmy do rury, skąd słychać było odgłosy, i zobaczyliśmy głowę człowieka” – relacjonował strażak, który przypadkowo znalazł się na miejscu, odwożąc dzieci do szkoły.

Rura była niezwykle wąska, co budziło pytania, jak senior zdołał się w niej znaleźć. Na szczęście pomogły stosunkowo dobre warunki w środku – mimo panującego na zewnątrz mrozu, rura była sucha, co mogło zapobiec wychłodzeniu.

Strażak, który mieszka w okolicy, niezwłocznie podjął działania. Jeszcze przed przybyciem służb próbował samodzielnie pomóc mężczyźnie.

– „Pan był za słaby, aby chwycić się podawanych mu przedmiotów, takich jak gałąź czy szpadel. W związku z tym postanowiliśmy odkopać rurę” – opowiadał.

Na miejsce przybył wkrótce zespół straży pożarnej i ratownictwa medycznego, którzy kontynuowali akcję. Uwięziony mężczyzna, mimo wyziębienia, był przytomny i myślał logicznie. Został uwolniony po trzech godzinach i natychmiast przewieziony do szpitala.