Wczoraj wieczorem TV Republika przekazała nieoficjalne informacje, wedle których kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało już, iż to Karol Nawrocki będzie reprezentował to ugrupowanie w wyścigu o najwyższy urząd w państwie. Chwilę później rzecznik PiS Rafał Bochenek napisał jednak na X.com, że „nie zapadła w tej sprawie ŻADNA decyzja”. Tymczasem portal wPolityce.pl twierdzi, że prezes IPN ma być kandydatem obywatelskim, który następnie będzie mógł uzyskać poparcie PiS. Komitet obywatelski ma mianować Nawrockiego na kandydata w czasie wydarzenia organizowanego w niedzielę na krakowskiej hali „Sokół”.
Jeszcze przed publikacją tych doniesień, przy okazji kongresu historycznego w Gdańsku, z Karolem Nawrockim o zbliżających się wyborach prezydenckich rozmawiał red. Marcin Wikło z Telewizji wPolsce24.
- „W dyskusjach o potencjalnej przyszłości jestem już od wielu miesięcy. Myślę, że co najmniej od połowy roku to kandydowanie na kandydata jest rzeczą poważną”
- powiedział historyk.
- „Tak, to było oficjalne zaproszenie do grona tych, którzy mogą mieć szanse, czy ten obowiązek, ten wielki zaszczyt zostania kandydatem na prezydenta RP. Wiemy, że tych nazwisk było około 20. Teraz jest - nazwijmy - dość ścisły finał, więc już jest dla mnie zaszczytem jako prezesa IPN, że z jednej strony docenienie tej pracy, którą wykonałem w Muzeum II Wojny Światowej, w IPN, daje jakąś nadzieję na to, że ten kandydat na kandydata być może stanie przed obowiązkiem walki o Polskę”
- dodał.
Przekazał też, że do tego wyzwania przygotował już swoją rodzinę.
- „Tak, przygotowanie rodziny do takiego wyzwania, które mogłoby nastąpić, jest rzeczą fundamentalną”
- podkreślił.