"Ukraina nie weźmie udziału w tych rozmowach. Nie zostaliśmy o nich poinformowani. Uważamy, że wszelkie negocjacje dotyczące Ukrainy bez naszego udziału są bezowocne i nie uznamy żadnych ustaleń podjętych za naszymi plecami" — oświadczył Zełenski podczas wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Planowane na wtorek spotkanie w Rijadzie ma na celu omówienie możliwości zakończenia trwającego od prawie trzech lat konfliktu na Ukrainie. W rozmowach mają uczestniczyć wysokiej rangi przedstawiciele USA, w tym sekretarz stanu Marco Rubio oraz doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, a ze strony rosyjskiej minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow i doradca prezydenta Jurij Uszakow. Brak zaproszenia dla Ukrainy oraz państw europejskich wywołał falę krytyki i obaw o pominięcie kluczowych interesów regionu w procesie pokojowym.

"To dziwne, że spotkanie odbywa się w takim formacie, bez wcześniejszych konsultacji z naszymi strategicznymi partnerami. Przypominam, że Rosja nie jest naszym partnerem strategicznym" — skomentował Zełenski.

W odpowiedzi na te działania, prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał na poniedziałek nadzwyczajne spotkanie europejskich przywódców w Paryżu, aby omówić sytuację i wypracować wspólne stanowisko wobec planowanych negocjacji USA-Rosja. Minister spraw zagranicznych Polski, Radosław Sikorski, podkreślił potrzebę aktywnego zaangażowania Europy w proces pokojowy, zaznaczając, że przyszłość Ukrainy i bezpieczeństwo europejskie są sprawami najwyższej wagi.

Sytuacja pozostaje napięta, a brak transparentności w działaniach dyplomatycznych budzi niepokój zarówno w Kijowie, jak i w stolicach europejskich. Ukraina domaga się pełnego udziału w negocjacjach dotyczących jej terytorium i przyszłości.