Zgodnie z komunikatem Polenergii, środki z pożyczki mogą być wykorzystane jedynie na finansowanie kosztów kwalifikowalnych projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3, obejmujących część morską inwestycji. Ostateczna spłata pożyczki zaplanowana jest najpóźniej na styczeń 2030 roku.

Pożyczka, jak podkreślono, udzielana jest na warunkach rynkowych, bez zabezpieczeń na majątku spółki ani grupy Polenergia. Oprocentowanie kalkulowane jest na bazie zmiennej stopy WIBOR powiększonej o marżę.

Polenergia, we współpracy z norweską firmą Equinor, realizuje projekty morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 3 tys. MW. Mają one zasilić nawet 4 mln gospodarstw domowych. Pierwsza energia z farm Bałtyk 2 i Bałtyk 3 ma trafić do sieci w 2027 roku.

Decyzja o pożyczce spotkała się z ostrą krytyką ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości. Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, oskarżył polityków Platformy Obywatelskiej o „gospodarczy patriotyzm w praktyce”, sugerując faworyzowanie wybranych podmiotów. Katarzyna Sójka oraz Paweł Jabłoński również wyrazili swoje oburzenie, wskazując na szybkie tempo decyzji o finansowaniu.

Janusz Cieszyński ironicznie nawiązał do zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego o patriotyzmie gospodarczym, podkreślając błyskawiczne efekty działań w tym obszarze.

Polenergia, notowana na warszawskiej giełdzie, jest w 42,84% własnością funduszu Mansa Investments, kontrolowanego przez Dominikę Kulczyk.