Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski, wskazując m.in. na niepublikowanie orzeczeń TK czy podważanie wyroków Sądu Najwyższego, skierował zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez rządzących. W wyniku tego zawiadomienia, śledztwo wszczął zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski.

Sprawę komentował w „Trójce” Polskiego Radia wiceszef MON Cezary Tomczyk.

- „To chyba raczej zamach na rozum w przypadku pana Święczkowskiego. Przypomnijmy, że pan Święczkowski jest de facto politykiem PiS-u (…) a pan prokurator nie wszczął żadnego śledztwa, bo też nie mógł”

- przekonywał.

- „Instytucja, jaką jest prokuratura, jest instytucją hierarchiczną i tak, jak żołnierz nie może wypowiedzieć wojny obcemu państwu (…) tak samo jest tutaj”

- dodawał.

Polityk KO atakował też byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, odnosząc się do ujawnienia przez niego skandalicznych planów obrony kraju za linią Wisły, które obowiązywały w czasie rządów PO-PSL.

- „Tego typu plany to nie są plany, które układa minister obrony, to są plany, które układa Sztab Generalny, wojskowi planiści, ludzie, którzy się na tym znają, konsultacje są na poziomie NATO, na poziomie naszych sojuszników, na poziomie amerykańskim”

- mówił.

- „Jeżeli minister obrony w czasie sprawowania urzędu ujawnia fragment tych planów, to tak, jakby sprzedał tych żołnierzy”

- grzmiał.

Przekonywał też, że szef klubu PiS powinien sam zrezygnować z immunitetu.

- „Błaszczak jest po prostu tchórzem, że nie chce się zrzec immunitetu. Skoro uważa, że nie zrobił niczego złego, niech o tym zdecyduje niezawisły sąd”

- stwierdził.