W środę rano dwóch mężczyzn oddało strzały z broni automatycznej przy stacji metra Clemenceau w Brukseli. Wówczas nikt nie ucierpiał. Wczoraj rano doszło do strzelaniny w tym samym miejscu, a jedna osoba została ranna. Dziś ponownie otworzono ogień w dzielnicy Anderlecht. Tym razem w wyniku strzelaniny zginęła jedna osoba.

Służby podejrzewają, że kolejne strzelaniny są efektem trwającej wojny gangów o kontrolowanie handlu narkotykami.