Autor artykułu Piotr Mączyński wskazuje, że rząd Tuska nie dokonuje żadnej reformy finansów. W jego ocenie koalicję 13 grudnia spaja wyłącznie „antypisizm”. Rząd i w szczególności minister finansów Domański prowadzą Polskę „szeroką autostradą do finansowej katastrofy”.
„Kto planuje większe wydatki w sytuacji, gdy przyszłość jest niepewna, dochody pod znakiem zapytania, a wszyscy dookoła mówią: oszczędzaj? Otóż jest to nasz minister finansów Andrzej Domański. (…) Czy Domański jest w amoku, nie wie co robi, nie potrafi liczyć, a może wręcz oszalał? Nie. Rzeczywistość jest dużo bardziej złożona” – czytamy.
W ocenie Mączyńskiego, koalicja 13 grudnia publicznymi pieniędzmi kupuje sobie spokój po wybuchających co chwila sporach w łonie koalicji.
„Kupowany jest za publiczne pieniądze spokój i poparcie. Że to wszystko krótkowzroczne Domański się uśmiecha, politycy zapewniają, że pieniądze są i będą, nie będzie za to żadnych oszczędności, bo oszczędzać nie trzeba, a nawet nie można. (…) Andrzej Domański może być pierwszym w historii ministrem, który przekroczy próg 60 proc. długu (czyli konstytucyjny limit zadłużenia). To ma nastąpić już w roku 2026. (…) Andrzej Domański wiezie nas szeroką autostradą do finansowej katastrofy. Z zawiązanymi oczami. Licząc na cud” – uważa Mączyński.