Podczas briefingu w Bielsku-Białej Zandberg wskazał, że inne kraje UE już opracowują plany ratunkowe, które mają na celu ochronę ich gospodarek przed skutkami wojny celnej. Jego zdaniem, polski rząd również powinien działać:
„Najwyższy czas, żeby taki plan przygotował i przedstawił polskiemu społeczeństwu nasz rząd. Jeśli traktować poważnie wypowiedzi prezydenta Trumpa, do konfliktu handlowego może dojść już w perspektywie najbliższych tygodni.”
Zandberg zaznaczył, że konflikt celny między USA a UE może szczególnie dotknąć regiony takie jak Podbeskidzie, gdzie branża automotive jest jednym z kluczowych sektorów gospodarki. Polityk przypomniał, że wcześniejsze problemy niemieckiego przemysłu doprowadziły do masowych zwolnień również w Polsce.
Zandberg wezwał rząd i premiera Donalda Tuska do ujawnienia planu działań na wypadek wojny celnej. Podkreślił, że kluczowe jest zidentyfikowanie branż najbardziej narażonych na skutki takiego konfliktu oraz przedstawienie konkretnych działań przeciwdziałających zwolnieniom grupowym i innym negatywnym konsekwencjom.
Podczas wizyty w Bielsku-Białej Zandberg poruszył również lokalny temat związany z likwidacją targowiska w centrum miasta, na którego miejscu ma powstać nowa siedziba teatru lalek oraz biblioteka. Polityk wyraził sprzeciw wobec tej decyzji, wskazując na potrzebę skrócenia drogi od producenta do konsumenta:
„Targowiska znikają, a na ich miejscu pojawiają się wielkie markety, co podnosi koszty dla konsumentów. To nie jest rozwiązanie, które sprzyja mieszkańcom ani lokalnym producentom.”
Zandberg zaapelował do władz miasta o wsłuchanie się w głos mieszkańców, którzy złożyli już ponad 7 tys. podpisów pod petycją przeciwko likwidacji targowiska.