Wczoraj w Sejmie podczas rozmowy z dziennikarzami pozwolił sobie na dygresję, że był zwolennikiem rozszerzenia prawa do ochrony koniecznej i sam dysponuje „arsenałem rozmaitych jednostek broni”.
Dziennikarz portalu wp.pl Patryk Michalski wykorzystał słowa byłego lidera Solidarnej Polski, by sformułować w leadzie swego tekstu tezę, iż „Zbigniew Ziobro grozi sędziom”.
Patryk Michalski by „ulubionym dziennikarzem” Magdaleny Chodownik, partnerki działającego w Polsce i złapanego przez ABW niebezpiecznego rosyjskiego agenta Pawła Rubcowa.
Chodownik przeprowadzała z Michalskim rozmowę oraz wymieniała uprzejmości w mediach społecznościowych.
Swego czasu poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki publicznie domagał się prześwietlenia przez polskie służby kontaktów Michalskiego.
„Czy to nie dziwne, że kobieta oficera GRU, putinowskiego szpiega, jako ulubionego dziennikarza wskazała Patryka Michalskiego?” – stawiał pytanie Matecki.
Teraz działalność Patryka Michalskiego po jego tekście o rzekomym „zastraszaniu” sędziów przez Ziobrę podsumwał były minister sprawiedliwości.
„Cyniczny manipulant Patryk Michalski nie zasługuje na miano dziennikarza – kłamie i manipuluje” – napisał Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych.
„Nienawistny aktywista LGBT doskonale wie, że większość ludzi czyta tylko tytuł i kilka pierwszych zdań. Nigdy nikomu nie groziłem bronią: ani posłom, ani sądowi, ani policjantom. Wyraźnie i jednoznacznie powiedziałem, że gdy policjanci przyjdą po mnie po decyzji sądu, poczęstuję ich herbatą i pójdę z nimi tam, gdzie wskażą.” – skonkludował wiceprezes PiS.