W nocy z czwartku na piątek doszło do nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę Afgańczyków. Jeden z cudzoziemców uderzył wówczas polskiego żołnierza w oko. Wedle relacji Onetu, w czasie tego zdarzenia zaatakowany żołnierz miał oddać strzały z broni gładkolufowej w kierunku forsującego granicę imigranta.

- „Żołnierz z 5. Lubuskiego Pułku Artylerii, która pełni służbę w ramach WZZ Podlasie, podczas próby udaremnienia przekroczenia granicy RP w rejonie słupka granicznego nr 448 oddał kilka strzałów z pocisków gumowych w kierunku obywatela Afganistanu, po czym leżącego na ziemi uderzał kolbą strzelby”

- twierdzi informator portalu.

Radio RMF FM donosi, że prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, badając możliwość przekroczenia uprawnień przez żołnierza. Informacjom tym zaprzecza jednak MON.

- „Szanowni Państwo, według naszej wiedzy nie jest prowadzone żadne śledztwo przeciwko żołnierzowi, który bronił naszej granicy 10.07. br. Prowadzone jest śledztwo w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów i ich brutalnego ataku na naszego żołnierza. Informujemy także, że Żandarmeria Wojskowa nie prowadzi żadnego śledztwa w tej sprawie. Prowadzone jest postępowanie wszczęte po przyjęciu zawiadomienia od polskiego żołnierza poszkodowanego wtedy na granicy”

- podano w komunikacie.