Jeszcze w latach 80. dzieci uczyły się, że sól jest niezbędna dla zachowania dobrego zdrowia i sił. To wciąż najpopularniejsza przyprawa na świecie. Większość z nas nie wyobraża sobie kanapki, sałatki, zupy czy ziemniaków bez słonego dodatku. Przecież to jeden z czterech podstawowych smaków. Jednak naukowcy coraz częściej przestrzegają przed szkodliwością soli. Najwięksi przeciwnicy nazywają ją nawet "białym śmieciem".
Sól nie jest jednak niezastąpiona! Zamiast doprawiać nią potrawy, można używać ziół! To zdecydowanie tańsze rozwiązanie, bo zioła, które doskonale ją zastępują, z powodzeniem można uprawiać w domu!
Estragon, tymianek i lubczyk to podstawowe zioła, których można używać zamiast soli. Zwłaszcza z lubczykiem warto się przeprosić (został nie wiedzieć czemu zapomniany), bo naprawdę nie służy tylko do wątpliwego wprawiania kogoś w stan zakochania! Nie co innego, ale właśnie lubczyk nadaje specyficzny i przez wielu uwielbiany smak przyprawie maggi z przemysłowej produkcji!
Z ziół można też robić mieszanki – zamiast soli dobrze się sprawdzi mieszanka bazylii i rozmarynu, a także wszelkie mieszankowe kombinacje ze wspomnianych wcześniej ziół.
Niewielka ilość soli - do 5 g dziennie (ok. 1 płaska łyżeczka) - jest wskazana, a nawet niezbędna. Nasi przodkowie stosowali ją przede wszystkim dla podkreślenia smaku i do konserwacji potraw. Dziś mamy lodówki oraz bogactwo innych przypraw i nie musimy stosować jej aż w takich ilościach. Jednak wykorzystywana z umiarem nie zaszkodzi. Nie ma ona wprawdzie żadnych składników odżywczych, ale jest potrzebna dla zachowania równowagi elektrolitowej w organizmie, jest też składnikiem płynów komórkowych oraz tkankowych. Jest niezbędna dla odpowiedniej pracy układu mięśniowego i nerwowego. Wskazana jest także dla osób cierpiących na niedociśnienie tętnicze.