Nie tylko Ukraina jest dziś poważnie zagrożona w związku z realizacją imperialnej polityki Kremla. Główny ideolog rosyjskiego imperializmu Aleksander Dugin przekonuje na swoim profilu na VKontakte, że Rosja jest już wystarczająco silna, aby prowadzić „konstruktywny dialog siły”.

- „Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma. […] Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej postaci”

- pisał Dugin już kilka lat temu.

Teraz na swoim profilu na VKontakte (rosyjski odpowiednik Facebooka) przekonuje, że Rosja nie jest już słaba i może zrealizować swoje imperialne aspiracje.

- „Putin stawia sprawę jasno: Kiedy byliśmy słabi, wykorzystaliście to i zabraliście to, co historycznie należało tylko do nas; teraz opamiętaliśmy się, przezwyciężyliśmy liberalny obłęd i przezwyciężamy zdradzieckie – atlantyckie – tendencje lat 80. – 90. w samej Rosji i jesteśmy od teraz gotowi do prowadzenia konstruktywnego dialogu z pozycji siły”

- przekonuje.

Wymieniając przykłady tego „konstruktywnego dialogu” wskazuje na Gruzję, Krym i Donbas.

- „Teraz Rosja jest gotowa do kontynuowania euroazjatyckiej rekonkwisty, czyli do ostatecznego wyrzucenia proamerykańskich sieci, w tym liberalno-oligarchicznych zdradzieckich compradorów z całej naszej strefy wpływów”

- stwierdza Dugin.

- „Putin czekał więc z nimi przez 21 lat, aż Rosja odzyska swoją potęgę geopolityczną. Nie jesteśmy już słabi. Nie wierzysz w to? Spróbuj to sprawdzić”

- dodaje.

kak/ VK.com, Tysol.pl