Były dziennikarz Bartosz Piekarski opublikował w mediach społecznościowych list funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy opisują ataki i hejt kierowane pod ich adresem. Funkcjonariusze odnieśli się również do wulgarnego wpisu Barbary Kurdej-Szatan.
Funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy heroicznie strzegą granicy przed hybrydowym atakiem łukaszystowskiego reżimu zmagają się z ogromnym hejtem. W opublikowanym przez Piekarskiego liście piszą o wiadomościach od „zatroskanych” losem migrantów Polaków, którzy nazywają ich „w najdelikatniejszej formie bezdusznymi robotami”. Pojawiają się również pogróżki.
- „Jesteśmy przy tym zastraszani z jakich paragrafów Kodeksu Karnego będziemy kiedyś odpowiadać”
- piszą funkcjonariusze Straży Granicznej.
W swoim liście odnieśli się również do haniebnego wpisu Barbary Kurdej-Szatan i jej późniejszych przeprosin. Funkcjonariusze wskazują, że w przeprosiny te nikt nie wierzy.
- „To tylko nieszczere zabiegi, by ratować swoją karierę zawodową”
- uważają autorzy listu.
- „My tu robimy co możemy również dla niej i również dla jej dzieci mimo że Ona (...) nami gardzi”
-podkreślają.
Otrzymałem dziś list od Strażników Granicznych z okolic Kuźnicy, z którymi od kilku dni koresponduje prywatnie. Prosili mnie, żebym to opublikował bez podawania ich personaliów. Poczytajcie jak to wygląda z ich perspektywy…
— Bartosz Piekarski (@BartekPiekarsky) November 12, 2021
Może to komuś otworzy oczy. Dziękuję i proszę o RT! pic.twitter.com/sWP02zkccy
kak/DoRzeczy.pl, Twitter