Główne zarzuty NIK
-
Brak interwencji KNF – mimo posiadania uprawnień prawnych, przewodniczący KNF nie skorzystał z możliwości udziału w przyspieszonym postępowaniu układowym, co według NIK mogło zmienić losy restrukturyzacji spółki.
-
Nierzetelna ocena transakcji – kontrola nad sprzedażą portfeli wierzytelności z kwietnia 2019 roku pominęła wyceny, realną wartość odzysków i obowiązkowe dokumenty.
-
Nieustalone aktywa spółki – do dziś nie ustalono wartości portfeli wierzytelności, certyfikatów inwestycyjnych czy aktywów. Obligatariusze stracili środki.
-
Deficyt materiału dowodowego – utajnienie dokumentów, odmowy współpracy i zastraszanie kontrolerów utrudniły prace NIK i wyciąganie konsekwencji.
-
Skutki decyzji – ponad 9 000 poszkodowanych – dotychczas żaden organ państwowy, w tym KNF, prokuratura ani sądy, nie ustaliły rzeczywistej szkody poniesionej przez obligatariuszy.
NIK: "Potrzebna komisja śledcza"
Izba rekomenduje powołanie sejmowej komisji śledczej, podkreślając, że przez 7 lat państwowy aparat nie rozliczył odpowiedzialnych. NIK potwierdza, że przekazała już prokuraturze cztery zawiadomienia o podejrzeniu przestępstw.
„NIK ocenia negatywnie (…) działania KNF i jej Urzędu w zakresie sprawowanego nadzoru nad spółką GetBack S.A.” – czytamy w raporcie Instytucji .
„Do dzisiaj ’afera GetBack’ nie została wyjaśniona, choć w sprawie jest ponad 9 tys. osób pokrzywdzonych” – podkreślono .
Raport NIK uwypukla skandaliczne braki kontroli nad spółką windykacyjną oraz bagatelizowanie zagrożeń przez KNF. Izba domaga się niezwłocznych działań, w tym powołania komisji śledczej celem pełnego ujawnienia mechanizmów i osób odpowiedzialnych za stratę środków inwestorów.