Już w 2021 roku gospodarka powróci na ścieżkę rozwoju – wskazali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. W ich ocenie niektóre branże mogą potrzebować więcej czasu na wyjście z kryzysu jak np. hotelarstwo lub turystyka. Otworzono już 75% gospodarek światowych, co jest dobrym prognostykiem.

„Zamknięcie się gospodarek przyniosło największą recesję od czasów +wielkiego kryzysu+ lat 30. XX wieku” – zaznaczyli analitycy. Dodają, że sytuacja jest dynamiczna i nie wiadomo które z państw jako pierwsze „staną gospodarczo na nogi”.

W analizie czytamy: „Po otwarciu gospodarek wzrost aktywności jest nierównomierny (…)Stłumiony popyt prowadzi do wzrostu wydatków w niektórych sektorach, np. handlu detalicznym, natomiast sektory wymagające kontaktu między ludźmi, takie jak hotelarstwo, podróże, turystyka, pozostają i mogą nadal pozostawać przez dłuższy czas w depresji.  Kraje uzależnione gospodarczo od takich sektorów będą odczuwały dotkliwiej skutki kryzysu".

Wedle przewidywań MFW głębsza depresja zacznie znikać w przyszłym roku. Globalny zasięg kryzysu zdaniem finansistów „rzutuje na perspektywy ożywienia w gospodarkach uzależnionych od eksportu”. Przewiduje się też najwyższy w historii poziom długu publicznego w stosunku do PKB. Sytuacja dotyczy zarówno państw rozwiniętych, jak i rozwijających się

Analitycy zgodnie podkreślają, że Polska jest jednym z niewielu państw, któremu MFW nie zmienił prognozy na lata 2020 – 2021. W uzasadnieniu czytamy: „Polska przeszła pierwszą fazę walki z kryzysem i po najmocniejszym załamaniu gospodarki w kwietniu, w maju widać już odbicie wskaźników, m.in. sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz prognozowana jest kontynuacja odbicia w kolejnych miesiącach”.

Także gospodarka amerykańska radzi sobie bardzo dobrze. Bezrobocie w czerwcu spadło do poziomu 11,1%. Wynik przewyższył oczekiwania ekspertów. Wedle przewidywań pracę miało wznowić maksymalnie 3 mln, a nie 4,8. Bezrobocie spadło z 13,3% do 11,1%.

Poprawa sytuacji w USA związana jest z powrotem na rynek pracy osób z sektora usług np. branży gastronomicznej. Nie zmienia to faktu, że USA stoją przed problemem bezrobocia długoterminowego. Suma bezrobotnych w Ameryce wynosi 2,8 mln. Prezydent Donald Trump powiedział: „Przyjęliśmy agresywną strategię, by pokonać wirusa, ochronić najbardziej narażonych Amerykanów i równocześnie pozwolić tym mniej narażonym bezpiecznie powrócić do pracy”.

Ekonomiści starają się studzić emocje. Uwzględniają trwający od połowy czerwca wzrost liczby zakażeń. Ponownie wstrzymano lub cofnięto odmrażanie gospodarki w 16 stanach USA.

ks/ PAP