Kościół katolicki jest barierą dla eskalacji lewicowej tyranii. Lewica, by monopolizować władze, musi za wszelką cenę niszczyć Kościół, nieustanie szkalować i pomawiać katolicyzm. W kolejnej odsłonie antykatolickiej agresji lewica oskarża Kościół katolicki o pedofilie. Ofiarami lewicowych pomówień jest też Jan Paweł II.

 

Pomówienia te są na tym samym poziomie co żydowskie brednie o tym, że Karol Wojtyła dostarczał podczas wojny Cyklon B do Auschwitz, lub brednie funkcjonariuszy bezpieki, o tym, że papież miał kochankę i nieślubne dziecko. Obecnie w ramach operacji ''każdy klecha to pedofil'' lewica oskarża papieża Polaka o wspieranie pedofilów, zapewne za jakiś czas zacznie oskarżać świętego o to, że gwałcił dzieci. Bredniom lewicy towarzyszą zapowiedzi burzenia pomników Jana Pawła II.

Na kierowanym do groteskowej opozycji portalu „Oko press” ukazał się artykuł Sebastiana Klauzińskiego (autora tekstów publikowanych w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”) „Jan Paweł II współodpowiedzialny za pedofilię w Kościele? Nie – 56 proc. Tak – 32 proc. Tabu kruszeje”. Już tytuł tekstu szkaluje papieża Polaka, insynuując, że święty był współodpowiedzialny za pedofilie w Kościele, i wokół tego panowała zmowa milczenia.

Według tekstu niepewność co do winy papieża „pojawia się nawet w elektoratach katolickiej prawicy, minimalnie przeważa w elektoracie Platformy, dominuje na lewicy. Ostoją wiary w niewinność Wojtyły jest pokolenie JPII, ukształtowane przez szkołę III RP”.

Komentując takie stwierdzenia, należy stwierdzić, że kolejny raz emeryci bezkrytycznie łykają wszelkie lewicowe brednie, a zdrowy rozsądek zachowują młodzi. Pokrywa się to z tym że najbardziej krytyczni wobec Unii Europejskiej są młodzi, a złudzeniami żyją emeryci.

Artykuł insynuuje, że Jan Paweł II chronił przełożonego zakonu Legionistów Chrystusa, który rzekomo „wykorzystywał seksualnie młodych seminarzystów oraz własne dzieci, był bigamistą, narkomanem i malwersantem”. Według lewicowego publicysty „od wielu lat mówi się o tym, że otoczenie Jana Pawła II lub nawet sam papież przymykali oczy na przestępstwa Degollado”.

Dla portalu „Oko press” został przeprowadzony sondaż, w którym pytano respondentów, czy „Jan Paweł II także ponosi odpowiedzialność za ukrywanie molestowania seksualnego i chronienie sprawców”. „Na odpowiedzialność papieża wskazało 32 proc. pytanych, 56 proc. uważa, że Jan Paweł II ma w tej sprawie czyste ręce”.

Z sondażu wynika, że „w niewinność Wojtyły wierzy znaczna większość prawicowych (w polskim znaczeniu słowa prawica) elektoratów »trzech panów K«: Kaczyńskiego, Kukiza i Korwin-Mikkego (z dodatkiem narodowca Winnickiego)”. „Na współodpowiedzialność papieża Polaka wskazało 15 proc. wyborców PiS, 20 proc. koalicji KORWiN z Ruchem Narodowym i 21 proc. – Kukiz’15”.

W winę papieża wierzy 47% wyborców Koalicji Europejskiej (PO+.N+PSL+SLD+Zieloni), „w elektoracie SLD winę JPII dostrzega 58 proc., niewinność – 36 proc. W koalicyjnym PSL — odwrotnie: 38 do 56 proc. […] Wyborcy Wiosny Roberta Biedronia” w „57 proc. wskazuje na odpowiedzialność papieża, 31 proc. go broni”.

Z publikacji lewicowego portalu wynika, że „w niewinność papieża najliczniej wierzą najmłodsi (18-29 lat). Aż 72 proc. z nich uważa, że polski papież nie był odpowiedzialny za ukrywanie pedofilii duchownych katolickich. Z czego 39 proc. (rekord) zdecydowanie. Na odpowiedzialność Wojtyły wskazało tylko 24 proc. Najstarsi Polacy (60 lat i więcej) byli dużo bardziej krytyczni wobec Wojtyły. 34 proc. odpowiedziało, że Jan Paweł II był odpowiedzialny za ukrywanie pedofilii. Broniło papieża tylko 48 proc. (rekord — najmniej spośród wszystkich grup wiekowych). Aż 17 proc. (znów rekord) seniorów nie miało zdania w tej sprawie”.

Lewicowy portal sądzi, że zdrowy rozsądek młodych Polaków wynika z wpływu szkoły. Moim zdaniem głupota emerytów wynika z tego, że ograniczają swoją wiedzę o świecie z tego, co przeczytają w gazetach wydawanych przez Niemców, albo do tego, co zobaczą w telewizji. Młodzi Polacy nie ulegają bredniom, bo o częściej korzystają z niezależnych źródeł informacji w internecie.

Jan Bodakowski