W wywiadzie udzielonym dla „GW” Małgorzada Kidawa-Błońska z PO powiedziała:

- Mojego ojca zawsze śmieszyło, że nasi krewni walczyli po jednej i po drugiej stronie bitwy pod Grunwaldem. Tata to odkrył

Czy należałoby z tego wyciągnąć wniosku, że posłanka PO pochodzi z tego skrzydła krzyżackiego? Czy może wprost przeciwnie?

W sumie ciężko się połapać i nadążyć za scenariuszami absurdu pisanymi przez speców do pr-u politycznego dla Kidawy-Błońskiej. One i tak nic już jej chyba Błońskiej nie pomogą, a szkodzą nawet samej partii i jej nowemu liderowi. Nie można przecież opowiadać takich bzdur, nawet kiedy się bardzo chce bez wyraźnego celu politycznego, a w szkole się "było prymasem". Zwłaszcza na tym poziomie prowadzenia kampanii politycznych.

No chyba, że PO tworzy nowe „standardy”....



mp/gw/fronda.pl