Niemiłą niespodziankę miał jeden z mieszkańców Poznania, gdy postanowił skorzystać ze sklepu bezobsługowego Take&Go. Przez rozładowany smartfon mężczyzna został w sklepie uwięziony.
Jak informuje portal warszawawpigulce.pl, sklepy tej sieci niebawem pojawią się także w Warszawie. Okazuje się jednak, że wciąż boryka się z banalnymi wydawałoby się problemami.
Smartfon jest bowiem konieczny, aby móc wejść do sklepu oraz wyjść z niego. Mężczyzna wyszedł z niego dzięki pomocy przechodzącej ulicą kobiety.
Przedstawiciele sklepu w rozmowie z serwisem WTK.pl poinformowali, że rzeczywiście przypadek ten miał miejsce. Dodali jednak, że w takiej sytuacji wystarczy nacisnąć zielony przycisk przy drzwiach. Informacja na ten temat znajdować się ma przy podobno przy wyświetlaczach kasowych.
Przedstawiciele mają się jednak sprawie przyglądać i wprowadzić rozwiązanie mające wyeliminować podobne problemy w przyszłości.
dam/warszawawpigulce.pl,Fronda.pl