Według szacunków Ukraińców, na Ukrainie zginęło już 14 tys. Rosjan. Amerykanie utrzymują, że ta liczba jest mniejsza. Szacują, że to tej pory zginęło około 7 tys. rosyjskich żołnierzy. To o wiele więcej niż przyznaje Kreml. W jaki sposób Moskwa ukrywa prawdziwą skalę strat? Od początku inwazji mówiło się, że Rosjanie zabrali ze sobą przenośne krematoria. Teraz Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy donosi, do palenia zwłok poległych Rosjanie w Doniecku używają też pieców metalurgicznych.
- „Okupanci nie wypłacają odszkodowania za zabitych mobilizowanych z LPR (Ługańskiej Republiki Ludowej), DPR (Donieckiej Republiki Ludowej) i palą ciała Rosjan”
- wskazują Ukraińcy.
Rekruci z Donbasu mają być wysyłani na linię frontu do oczyszczania przeszkód i kopania okopów. Straty w ich szeregach mają sięgać 80 proc.
- „Aby ukryć rzeczywistą liczbę zgonów, okupanci wykorzystują doniecką metalurgiczną spalarnię do spalania ciał lokalnych rekrutów i przybyłych z Rosji wolontariuszy. Dokładna liczba nie jest znana”
- przekonuje Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
kak/Onet.pl