To co się stało w ostatnich dniach w Chabarowsku a także w kilku mniejszych ośrodkach guberni daje w istocie obraz tego czym jest współczesna Rosja, co sądzą jej obywatele i do jakiego stopnia Zachód nie rozumie tego co się tam dzieje.

Chodzi oczywiście o sprawę Sergieja Furgala, gubernatora, aresztowanego przed kilkoma dniami, przez moskiewski sąd na dwa miesiące pod zarzutem zlecenia zabójstw przed piętnastoma laty.

Zacznijmy od najłatwiejszego, czyli pokazania do jakiego stopnia zachodni znawcy Rosji mają słabe rozeznanie na temat rzeczywistych procesów następujących u naszego sąsiada. Anders Åslund, uznany ekspert ds. Rosji, autor wielu książek i artykułów napisał tweeta, na wieść o aresztowaniu Furgala, w którym dziwi się, że człowiek oskarżany o przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej w latach 2004-2005 mógł zostać mianowany gubernatorem Chabarowska. Dlaczego tak się stało, pyta retorycznie Åslund? Czy z tego powodu, że jest członkiem „kryminalnej partii” Żyrinowskiego, a może dlatego, że należy do mafii?

Mniejsza o to, że uchodzący za eksperta Åslund w krótkim wpisie popełnił dwa błędy, bo Furgal nie został przecież mianowany gubernatorem a wygrał wybory, a nawet można powiedzieć, że triumfował dwukrotnie, bo nie tylko został wybrany na swą funkcję, ale jego ekipa dosłownie zmiotła konkurentów z Jednej Rosji, partii władzy, w trakcie ostatniego głosowania do lokalnych organów przedstawicielskich. W tym kontekście drobiazgiem jest już to, że Furgal nie został oskarżony o przynależność do grupy przestępczej, ale kierowanie nią i zlecenie zabójstw.

Nie ma co polemizować z Åslundem, który najwyraźniej redagując swój wpis mało wiedział na temat materii sprawy, a jest ona niezmiernie interesująca. Tym bardziej mógł się poczuć zaskoczony, kiedy dwa dni po tym jak napisał swą ocenę na ulice Chabarowska w proteście przeciw aresztowaniu „ich gubernatora” wyległo kilkadziesiąt tysięcy ludzi, co było największą od 1991 roku demonstracją w tym mieście. Do podobnych protestów doszło też w szeregu mniejszych ośrodkach regionu. Nie był to jednorazowy protest zdenerwowanych ludzi, którzy przeszli przez miasto wykrzykując hasła „Putin złodziej”, domagając się odejścia prezydenta oraz wolności. W Chabarowski już trzeci dzień trwają, z różną intensywnością, mitingi i demonstracje. Padają propozycje aby zorganizować nie kończący się wiec, czyli coś na kształt lokalnego majdanu. Przemawiali reprezentanci lokalnego Sztabu Nawalnego, ca zapewne winno być dla ekspertów w rodzaju Åslunda sporym zaskoczeniem. Sekretarz prasowa aresztowanego gubernatora Nadieżda Tomczenko powiedziała mediom, że „jeszcze Chabarowsk, i Daleki Wschód nie widział takiej jednomyślności” a jej słowa cytuje w długim reportażu Novaja Gazieta, ideowo na antypodach formacji Żyrinowskiego. Władimir Kutiepow, którego słowa przytacza Novaja mówi reporterom, że w 2018 roku kiedy po pierwszej turze wyborów gubernatorskich kandydat Jednej Rosji Szport i Furgal szli „łep w łep”, to wówczas „w ciągu dwóch tygodni przed drugą turą naród stanął na uszach, bo ludzie zobaczyli że jest szansa cokolwiek naprawić, zmienić, że wybór ma znaczenie. Furgal stał się, jak można powiedzieć, symbolem sprzeciwu.”

I to właśnie sprzeciw, poszukiwanie alternatywy za wszelką cenę popchnęło ludzi na Dalekim Wschodzie, którzy dziś mówią dziennikarzom, że „wszystko zostało rozkradzione, i lasy, i ropa” do wsparcia kandydatury polityka z formacji Żyrinowskiego.

Na wieść o aresztowaniu Furgala na mównicę rosyjskiej Dumy wkroczył wyraźnie zdenerwowany lider formacji który wykrzyczał pretensje pod adresem władzy. Zagroził rezygnacją z mandatów przez wszystkich deputowanych LDPR o ile Furgal nie zostanie wypuszczony. Prosiliście o konstytucję – krzyczał Żyrinowski – i daliśmy ją wam, mając na myśli najwyraźniej właśnie co zakończone rosyjskie referendum, - „a wy co, w zamian zakładacie nam kajdanki”. Zdaniem partyjnego przełożonego Furgala cała sprawa ma wymiar polityczny, gubernator, który wielokrotnie był już po 2004-2005 roku, a wtedy miał dopuścić się zarzucanych mu czynów, wielokrotnie już był sprawdzany i jest czysty a w sprawie chodzi o coś zupełnie innego. Zdaniem Żyrinowskiego, i to jest ciekawy trop, który będzie jeszcze zapewne wracał, Furgal odmówił namawiającym go wysokiej rangi urzędnikom i przestał przywozić na Kreml walizkę z pieniędzmi, taki swoisty, haracz czy trybut. I w związku z tym został skreślony, nie pomogła nawet podkreślana przez wiele mediów jego nadzwyczajna lojalność wobec administracji prezydenckiej. W tym kontekście przypomina się sprawa skazanego już i odsiadującego wyrok byłego ministra Aleksieja Ulukajewa, który miał ponoć dostać 8 mln dolarów łapówki od szefa Rosnieftu. Miała to być opłata za zgodę za zakup przez państwowy koncern innej państwowej firmy, ale niektórzy sądzili, że po prostu Ulukajew odbierał regularnie płacony haracz, który szedł na potrzeby kremlowskich urzędników i dlatego był niezmiernie zaskoczony, kiedy agenci nakładali mu kajdanki.

Druga informacja, którą wykrzyczał w Dumie Żyrinowski jest równie ciekawa. Otóż Furgal miał znaleźć się na celowniku, bo przeszkadzał w sprzedaży Chińczykom wielkiego kombinatu Amurstal.

Trzeci wreszcie motyw „skreślenia” gubernatora ma charakter polityczny i związany jest ze zbliżającymi się wyborami do Dumy, które nie będą dla ekipy Putina łatwym spacerkiem, zwłaszcza w sytuacji pogarszających się nastrojów społecznych i warunków życia. Żyrinowski wykrzyczał też z parlamentarnej trybuny pod adresem Kremla, że jeżeli będzie tak dalej to dojdzie do wybuchu, „a armia pójdzie z narodem i żadne Gwardie Zołotowa was nie ochronią”. To tez bardzo intrygująca informacja, bo analizy głosowania w zamkniętych bazach wojskowych pokazały, że liczba przeciwników „Putinowskiej konstytucji” była tam wyraźnie wyższa niźli w całej Rosji.

Jak informuje dziennik Kommiersant Furgala Moskwa zaczęła „rozpracowywać” zaraz po wyborach 2019 roku, kiedy jego ekipa zmajoryzowała lokalne ciała przedstawicielskie, praktycznie eliminując z nich Jedną Rosję. Sygnał przyszedł z samej góry – polecenie miał wydać szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin. Na jego wniosek jego ówczesny zastępca, a obecnie następca, Igor Krasnow, miał się zająć ponowną analizą dochodzeń dotyczących tego co działo się w Chabarowsku w latach 2004 – 2005. Wyznaczył on do tego, innego sprawdzonego prokuratora – generała – majora Jurija Burtowoja, znanego między innymi z tego, że „spisał się” w sprawach przeciwko niektórym akcjonariuszom Jukosu oraz szefowi ochrony tej firmy. Potem już wszystko poszło łatwo. Nastąpiły aresztowania, a jeden z osadzonych lokalnych przedsiębiorców przypomniał sobie, że zabójstwa konkurentów zlecał mu właśnie Furgal. Zawarł specjalny układ z prokuraturą i to właśnie jego zeznania umożliwiły zatrzymanie gubernatora.

Trudno oczywiście twierdzić, że aresztowany gubernator to człowiek kryształowo czysty. W burzliwych latach 90-tych i jeszcze w następnym dziesięcioleciu, kiedy w Rosji powstawały fortuny, trup ścielił się gęsto a biznesowo – polityczno – mafijne klany rywalizowały zaciekle o wpływy. Gubernator Furgal, z wyksztalcenia lekarz, zajął się wówczas biznesem i niewykluczone, iż oskarżenia maja podstawy. Ale cóż z tego? Jak się wydaje, w oczach rosyjskiej opinii publicznej, wszyscy przedstawiciele elity mają krew na rękach a źródła ich fortun są co najmniej podejrzane. Dzisiaj liczy się raczej to, że siłowicy, przystąpili po referendum do umacniania swych wpływów. Aresztowano pod kuriozalnym zarzutem szpiegostwa, mimo, że nie miał on dostępu do tajnych materiałów a szczegóły aktu oskarżenia utajniono, dziennikarza Iwana Safronowa, a następnego dnia zatrzymano Furgala. Obydwie sprawy mają to wspólnego, że Safronow w momencie aresztowania był doradcą szefa Roskosmosu Rogozina, który swą polityczną karierę rozpoczynał w nacjonalistycznej partii Rodina, a Furgal jest gubernatorem z nie mniej nacjonalistycznej formacji Żyrinowskiego. I to wskazuje, że na Kremlu obecnie jeśli się czegoś obawiają, to wzrostu nastrojów nacjonalistycznych oraz ekonomicznego populizmu, pod hasłami opodatkowania oligarchów na rzecz cierpiącej biedę większości. Zapowiedź Putina wprowadzenia bardzo umiarkowanego podatku progresywnego (dla dochodów przekraczających 5 mln rubli rocznie) jest koncesją na rzecz narastającej fali nastrojów egalitarnych. Po to aby nacjonal – komuniści ich nie wykorzystali mobilizując ludzi przed zbliżającymi się wyborami trzeba było zamknąć Furgala.

Marek Budzisz