Czeczeńskie oddziały lojalne wobec tamtejszego lidera Ramzana Kadyrowa (tzw. kadyrowcy) wrócili do Groznego w związku z ciężkimi stratami poniesionymi w walce z Ukraińcami.

Kadyrowcy zostali wysłani na Ukrainę w celu wyeliminowania prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zostali jednak skutecznie powstrzymani przez siły ukraińskie, które zadały im ciężkie straty. Spowodowało to konieczność powrotu do Czeczenii.

13 marca prokremlowskie media opublikowały na Telegramie nagranie z rzekomego spotkania Kadyrowa z jego oddziałami, do którego miało dojść w piwnicy jednego z kijowskich budynków. Ukraiński wywiad ustalił jednak, że Kadyrow w ogóle nie pojawił się na terytorium ukraińskim, zaś 13 marca podjęto decyzję o zawróceniu czeczeńskich żołnierzy na Białoruś, a stamtąd z powrotem do Czeczenii.

Kadyrowcy ponieśli ciężkie straty w walce z siłami ukraińskimi. W dniu 26 lutego oddziały te poniosły dotkliwą klęskę podczas nieudanej próby przejęcia lotniska wojskowego w Hostomelu, niedaleko od Kijowa. Zginęło wówczas kilkuset czeczeńskich żołnierzy.

Zaledwie dzień później zginął dowódca 141. pułku zmotoryzowanego Czeczeńców, gen. Magomed Tuszajew. 4 marca z kolei przez strefę czarnobylską na ziemi ukraińskiej pojawił się kolejny, liczący 1200 żołnierzy, oddział. Dowodził nim Danił Martynow, asystent Kadyrowa.

Grupa rozbiła obóz w okolicach miejscowości Borodzianka, gdzie następnie doszło do wysadzenia w powietrze amunicji, w wyniku czego śmierć poniosła część żołnierzy czeczeńskich. Oddział następnie podzielił się na mniejsze grupki, które ostatecznie 13 marca zostały zawrócone na Białoruś, stamtąd zaś drogą powietrzną przedostały się z powrotem do Groznego - stolicy Czeczenii.

jkg/rp