Według autorów raportu, NFZ wykorzystał niemal wszystkie rezerwy zgromadzone w trakcie pandemii COVID-19, co stawia system ochrony zdrowia w trudnej sytuacji finansowej. Zmiany legislacyjne, takie jak ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w podmiotach leczniczych miały też dodatkowo obciążyć budżet NFZ.

Jak czytamy, od 2024 roku wydatki NFZ mają znacząco przewyższać przychody ze składek zdrowotnych, co oznacza konieczność finansowania tych wydatków z dotacji budżetowych. W skrajnym scenariuszu, ponad jedna trzecia wydatków NFZ będzie musiała być pokryta z dotacji, co znacznie obniży wydolność składkową systemu ochrony zdrowia do poniżej 67%.

Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych i współautor raportu, wskazuje, że rozwiązania problemu należy szukać w podwyżkach składek zdrowotnych lub podatków. Luka finansowa w NFZ jest bowiem relatywnie dwa razy większa niż deficyt w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).

Ponadto długoterminowe prognozy nie są optymistyczne. Luka finansowa w systemie ochrony zdrowia może wzrosnąć do 2% PKB do 2027 roku, głównie ze względu na kryzys demograficzny i zmniejszającą się liczbę płatników składek zdrowotnych.