„Tajemnica Kościoła jest większa niż tylko papież czy biskup. Czasami papieże i biskupi wyrządzali szkodę Kościołowi, ale jednocześnie Bóg używał innych narzędzi, często prostych wiernych, prostych księży albo kilku biskupów, by przywrócić świętość wiary i życia w Kościele” – pisze bp Schneider. Jednocześnie hierarcha przypomina, że Kościół to dwie rzeczywistości: przede wszystkim jest on „Bożą instytucją i jest tajemnicą w swoim nadprzyrodzonym znaczeniu”, ale także jest „rzeczywistością ludzką i widzialną, widzialnymi członkami i hierarchią (papieżem, biskupem, księdzem).
Bp Schneider zaznacza, że żyjemy w czasach „najgłębszego kryzysu w historii” Kościoła, który „dotyka wszystkich poziomów życia w zastraszającym stopniu”. W takich czasach nasza „Matka Kościół (...) jest upokarzany i wyszydzany nie przede wszystkim przez swych wrogów, ale od wewnątrz przez swoich pasterzy”. W takich czasach jesteśmy wzywani do pogłębienia swojej wierności Kościołowi, by „pomóc mu w prawdziwej odnowie”. Dotyczy to np. naszej wierności „niezmiennej integralności wiary” czy „stałemu pięknu i świętości jego liturgii wszechczasów”.
„Być wiernym Kościołowi nie oznacza wewnętrznego posłuszeństwa wszystkim słowom i działaniom papieża czy biskupa – pisze bp Schneider – gdyż papież czy biskup nie są tym samym, co cały Kościół. A jeśli papież czy biskup wspiera drogę, która niszczy integralność wiary i liturgii, wówczas nie jest się w żaden sposób zobowiązanym do wewnętrznego podążania za nim, gdyż musimy trzymać się Wiary i norm Kościoła wszechczasów, apostołów i świętych”.
Skoro Kościół został założony przez Chrystusa i „wyraża wolę Boga, by wszyscy ludzie stali się jego członkami”, to oznacza, że „Kościół nie jest prywatną własnością papieża”, który „jest jedynie wikariuszem, sługą Chrystusa. Zatem nie można sprawić, by stanie się w pełni katolikiem zależało od zachowania poszczególnego papieża”. Posłuszeństwo jest należne papieżowi wówczas, „kiedy głosi nieomylnie prawdę Chrystusa, kiedy przemawia ex cathedra, co jest bardzo rzadkie”.
„Jeśli jednak papież wywołuje zamieszanie i niejasność odnośnie integralności wiary katolickiej i świętej liturgii, wówczas nie wolno go słuchać, a należy słuchać Kościoła wszechczasów i papieży, którzy w ciągu dwóch tysiącleci nauczali stale i wyraźnie wszystkich prawd katolickich w tym samym rozumieniu”. Wyrazem tych prawd jest „katechizm i liturgia wszechczasów, których przestrzegali święci i nasi przodkowie”.
Przywołując wykład prof. Roberto de Mattei, bp Schneider stwierdza, że „tylko Bóg nie ma granic”, natomiast granice ma nasze posłuszeństwo, gdyż jest ono „fałszywe (...), kiedy ktoś ubóstwia ludzi, którzy reprezentują władzę Kościoła”. Z kolei cytując św. Tomasza z Akwinu, bp Schneider przypomina, że absolutne posłuszeństwo jesteśmy winni tylko Bogu, a w przypadku ludzi jesteśmy winni posłuszeństwo jedynie w niektórych rzeczach, tych, które nie są sprzeczne z prawem Bożym.
„W różnych dziełach św. Tomasz z Akwinu uczy, że tam, gdzie wiara jest zagrożona, jest prawowite, nawet właściwe stawiać opór decyzji papieża publicznie, jak zrobił to św. Paweł wobec św. Piotra, pierwszego papieża” – pisze bp Schneider. Biskupi, a nawet wierni zdaniem bp Schneidera w bardzo rzadkich przypadkach mają wręcz obowiązek okazać nieposłuszeństwo papieżowi, co jest w rzeczywistości „wyrazem miłości” wobec ojca świętego i pomocą mu w nawróceniu.
Bp Schneider podkreśla, cytując ks. Enrico Zoffoliego, że to, co najgorsze spotyka Kościół, to nie ingerencja z zewnątrz, ale „nade wszystko ludzkie elementy, które tworzą Mistyczne Ciało: świeccy i duchowieństwo”. Największy heroizm to opór wobec „nakładania przez władzę kościelną doktryn, które odbiegają od stałej Tradycji Wiary i liturgii Kościoła”. Przykładem takiego oporu i karcenia nawet papieża była św. Katarzyna ze Sieny.
Bp Schneider zaznacza, że w czasach takiego kryzysu, jak w naszych, „Bóg wzywa podwładnych, często małych i prostych w Kościele, by rekompensowali defekty zwierzchników poprzez apele, propozycje korekty, a w sposób najpotężniejszy poprzez zastępcze ofiary i modlitwy”.