Czy urok rzucony na Kirka mógł przyczynić się do jego śmierci, a demony wpłynąć na zamachowca? Odpowiedzi na to pytanie udzielił amerykański egzorcysta ks. Chad Ripperger. Przede wszystkim duchowny zauważył, że już od ponad dekady można w USA zamówić płatne przekleństwo przez Internet, ale generalnie to rzecz znana od wieków. Wyróżnił też trzy poziomy czarownic, z których dwa pierwsze typy nie są generalnie skuteczne, jeśli chodzi o rzucanie uroku.
Pierwszy typ, najniższy, to osoby parające się czarami po amatorsku i nie posiadające stosownych umiejętności, które czasami ujawniają swoją działalność, a czasami nie. Drugi typ, to czarownice średniego poziomu, angażujące się w rzucanie klątwy „często dla osobistych korzyści lub by zaszkodzić innym”, a czasami za pieniądze. Bywa, że takie czarownice ujawniają swą tożsamość i reklamują się np. na portalu Etsy.
Ks. Ripperger uważa, że generalne niepowodzenie działań tych dwóch typów czarownic jest spowodowane tym, że „(a) to Bóg decyduje, czy pozwoli na skutek [ich działań] i (b) ich poziom biegłości jest taki, że nie jest bardzo wysoki, a więc zazwyczaj jest mniej skuteczny”.
Trzeci poziom to według amerykańskiego egzorcysty czarownice profesjonalistki, które mają wiedzę w swej dziedzinie „czasami prawie na poziomie doświadczonego egzorcysty”. Jak wyjaśnia: „Te czarownice wiedzą, że jeśli rzuca się klątwę, to samemu można podlegać klątwie, którą się rzuca, dlatego osoby na tym poziomie zazwyczaj nie angażują się w rzucanie uroków na zamówienie”. Znają one rytuały i obrzędy, które sięgają jeszcze do czasów XVI wieku.
Ks. Ripperger uważa, że takie czarownice generalnie posługują się czarami „dla manipulowania różnymi wydarzeniami, ludźmi lub okolicznościami jako formą wzmocnienia albo osobistego zysku”. Co więcej, wiedząc, że ich działalność może przysporzyć im kłopotów z prawem i zaszkodzić im samym, nie ujawniają zazwyczaj swojej tożsamości i mogą to być „osoby na szanownych stanowiskach w społeczeństwie, w swojej społeczności lub sąsiedztwie”.
Odpowiadając na pytanie, czy można łączyć zamach na Charliego Kirka z klątwą rzuconą na niego, ks. Ripperger ponownie zwrócił uwagę na fakt, że to przede wszystkim Bóg ostatecznie w swej mądrości dopuszcza, czy jakiś zły urok może odnieść skutek. Bóg, kierując się „dobrem dusz, jak również modlitwami o ochronę odmawianymi przez daną osobą lub innych”, chroni każdego.
Poza tym, choć demony mogą wpływać na osoby indywidualne, np. poprzez pokusy, to także same te osoby mogą podejmować z własnej woli, „przy niewielkim lub żadnym zaangażowaniu sił demonicznych”, decyzję o czynieniu zła, „nawet tak przerażającego jak czyjeś zabójstwo”. Mimo to oczywiście istnieje możliwość, że „ktoś, kto rzuca klątwę na jakąś osobę, może upoważnić demony do wykonania planu albo procesu nękania kogoś, by zrobił coś złego przeciwko osobie, na którą rzucono klątwę, nie mówiąc już o dręczeniu bezpośrednio samej tej osoby”.
Amerykański egzorcysta zaleca jednak ostrożność w łączeniu klątwy bezpośrednio z zamachem, choć nie można zanegować, że demony w różny sposób mogą ułatwić zabójstwo poprzez okoliczności lub wpływ na zamachowca i jego kuszenie. Ks. Ripperger zwraca uwagę, że brak „profesjonalizmu” w większości takich rytuałów oraz sama wola Boga, który blokuje takie klątwy przede wszystkim dla dobra danej osoby, nie dają pewności co do ich realnego wpływu na konkretne wydarzenia.
„Tylko na sądzie ostatecznym będziemy mieć pewność co do tego rodzaju spraw, ale należy podejmować mimo to kroki, by się chronić” – stwierdza egzorcysta. Bazując na swoim doświadczeniu, zauważa także, że nawet gdy same demony mówią w czasie egzorcyzmów o takim wpływie klątwy, nie należy im ufać. Mogą po prostu chcieć wyprowadzić duchownego w pole i zmarnować jego czas.
Zdaniem duchownego należy wyciągnąć z tego dwa wnioski. Pierwsza lekcja jest taka, że jeśli chodzi o wpływ demonów, to „stanowisko, które mówi, że nie mają żadnego wpływu, jest naiwne, a takie, które mówi, że coś z pewnością jest spowodowane przez demony, jest łatwowierne”. Druga lekcja jest taka, że należy po prostu pozostawać w stanie łaski uświęcającej i wieść „pełne sakramentalne życie katolickie, modląc się regularnie i także poświęcając swoją ochronę Matce Bożej i prosząc Chrystusa, by chronił nas, jeśli jest się osobą ważną, przed wszelkimi klątwami”.
jjf/LifeSiteNews.com; YouTube.com