– Po raz pierwszy w historii polskiej telewizji nie ma transmisji z zaprzysiężenia prezydenta RP w TVP1 – alarmował profil omediach.info, wskazując na niespotykaną dotąd praktykę marginalizowania tak ważnego aktu państwowego.
Równie ostro zareagowała posłanka partii Razem Marcelina Zawisza, pisząc: – Dno i metr mułu. Telewizja publiczna będzie na głównym kanale transmitować powtórkę komisarza Alexa, a nie zaprzysiężenie Prezydenta Rzeczypospolitej.
To jednak nie koniec kontrowersji. Na antenie TVP Info, podczas relacji z wydarzenia, padły komentarze, które wielu odebrało jako przejaw lekceważenia oraz próbę ośmieszenia samej ceremonii i jej uczestników. Redaktor Maciej Jabłoński nazwał uroczystość „intronizacją” i mówił o „monarszym charakterze” wydarzenia. W studiu nie zabrakło także żartów z prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który – jak zauważono – nie został wymieniony wśród zaproszonych do złożenia gratulacji.
– Może uznał, że to by mu uwłaczało i sam zatroszczył się o to, aby go nie wymieniano – ironizował Jabłoński.
Takie komentarze nie umknęły uwadze dziennikarzy. Patryk Słowik z Wirtualnej Polski odniósł się do zachowania prowadzącego: – Sprawdza się stara zasada: jak jesteś „przerzutem”, musisz wykazywać się jeszcze większą zajadłością w krytyce, żeby udowodnić swoją wartość.
Dziennikarz Marcin Torz udostępnił nagranie z programu, w którym z przekąsem zapytano: – Co się stało Jarkowi w paluszek?, odnosząc się do opatrzonego palca Jarosława Kaczyńskiego, który pojawił się w Sejmie.
Krytyka spadła również na wypowiedzi prof. Tomasza Nałęcza, który ocenił, że słowa prezydenta Nawrockiego dotyczące relacji gospodarczych z Niemcami były „niesłuszne i niepotrzebnie agresywne”.
– Wielki cud gospodarczy, który nastąpił w Polsce, był możliwy dzięki kooperacji między niemiecką a polską gospodarką – podkreślił Nałęcz.
Cała sytuacja dopełnia obrazu kryzysu wizerunkowego, z jakim boryka się obecnie Telewizja Polska. Od momentu przejęcia jej struktur przez obóz rządzący Donalda Tuska i powołania do życia tzw. „neo-TVP”, opinia publiczna coraz częściej mówi o instrumentalnym traktowaniu mediów publicznych, braku obiektywizmu i ignorowaniu podstawowych obowiązków informacyjnych.
Szczególne oburzenie wzbudza fakt, że to właśnie w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta zignorowano konstytucyjną rangę tego aktu, zastępując go powtórkami programów rozrywkowych i nieprofesjonalnymi komentarzami.
Dno i metr mułu. Telewizja publiczna będzie na głównym kanale transmitować powtórkę komisarza Alexa a nie zaprzysiężenie Prezydenta Rzeczypospolitej. pic.twitter.com/esmVaeMRjY
— Marcelina Zawisza #PartiaRazem (@mmzawisza) August 6, 2025