Członkowie działającej wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego komisji ds. Pegasusa od rana są w prawdziwej euforii. Wszystko za sprawą prezentu od Ministerstwa Sprawiedliwości, które opublikowało dokumenty dot. zakupu systemy Pegasus, na których odtajnienie zgodziło się Centralnego Biuro Antykorupcyjne.

- „I w końcu jest odtajniony komplet dokumentów z przekazania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości i zakupu Pegasusa. Od dzisiaj wszystko jawne i dostępne na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości oraz w komentarzach komisji śledczej. Zobaczcie, co tutaj znajdujemy. Umowa, której nie chcieli pokazać to umowa przekazania 25 milionów tej kwoty startowej z Funduszu Sprawiedliwości właśnie do CBA, żeby kupili sobie Pegasusa, podpisana przez Wosia i Bejdę. Panowie, będziecie mieli ciepło, bo gorąco to już ma Zbigniew Ziobro, kiedy prokuratura się o niego zaczyna upominać”

- mówi na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu członek komisji ds. Pegasusa Witold Zembaczyński.

Co tymczasem znajdujemy w odtajnionych dokumentach?

- „Umowę na przekazanie do CBA 25 milionów złotych podpisał Michał Woś – wówczas wiceminister sprawiedliwości. Wykorzystał przepisy powstałe w resorcie Zbigniewa Ziobry, pozwalające na uznaniowe dysponowanie pieniędzmi z FS

- wyjaśnia w komunikacie resort sprawiedliwości.

Wobec tego komunikatu, poseł Michał Woś pyta o umorzenie śledztwa.

- „MS odtajnił dokumenty, żeby pokazać, że dofinansowanie dla CBA na sprzęt do łapania kryminalistów było legalne. Po ROKU prac pseudokomisji Tuska i Sroki (kosztującej już 9 mln zł) jedyny sukces to zdobycie dokumentów… z własnego rządu. Zero nowych informacji, zero dowodów”

- zauważa były wiceszef MS.

- „Minister Adam Bodnar sam w komunikacie przyznaje, że działałem zgodnie z przepisami. Prokurator Bodnar umorzy więc postępowanie PK?”

- dodaje.

Polityk PiS podkreśla, że „afera Pegasusa to polityczny teatr dla przykrycia porażek władzy”.

- „Tusk wmówił społeczeństwu masą inwigilację (wpisując się w dezinformację rosyjską), żeby ratować zorganizowaną grupę wokół siebie: ministra Sławka N. i towarzystwo”

- dodaje.

Do sprawy odniósł się również były rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

- „Komunikat MS dowodzi, że zakup Pegasusa dla CBA był zgodny z przepisami, został dobrze udokumentowany i rozliczony. Kolejny raz oficjalne komunikaty rozmijają się z politycznymi tezami obecnego rządu”

- napisał.

- „Wcześniej to też Min. Bodnar zadał kłam histerii PO dot. skali wykorzystania Pegazusa jaki środka kontroli operacyjnej. Politycy PO z Premierem na czele mówili przez lata o nielegalnej, masowej inwigilacji, a Minister Bodnar ogłosił, że chodzi o legalne działania, TYLKO za zgodą sądów, dobrze udokumentowane. I w dodatku o konkretnie 578 przypadków, a nie żadną masową działalność. To chyba jakiś sabotaż, a może Adam Bodnar odgrywa się na Premierze Donaldzie Tusku? Ciekawie się to rozwija…”

- przypomina doradca prezydenta.

Prof. Cenckiewicz: To próba wyrwania służbom specjalnym zębów

Choć publikowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości dokumenty potwierdzają, że środki na zakup Pegasusa zostały przekazane zgodnie z prawem, to odtajnienie tych dokumentów może mieć konsekwencje dla bezpieczeństwa państwa, na co uwagę zwraca prof. Sławomir Cenckiewicz. Historyk wskazał przy tym na oskarżenia, które władze kierują pod adresem byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka w związku z odtajnieniem szokujących planów obrony kraju za linią Wisły.

- „Odtajnienie kilku zdań z koncepcji opóźniania marszu Rosjan na Warszawę - i bezpodstawne zarzuty dla ministra Mariusza Błaszczaka, który dokonał skoku modernizacyjnego WP i bez którego nie byłoby pomocy dla UA w wojnie obronnej z Rosją! Dziś tajne notatki na temat zakupu broni antyszpiegowskiej i antykorupcyjnej, kwoty, konta bankowe, decyzje… itd. - minister Adam Bodnar publikuje w necie - JEST OK! Upadek… a gdybym był wrogiem Polski - tak bym dokładnie zrobił!!!”

- napisał na X.com.

Swoją myśl prof. Cenckiewicz rozwinął w rozmowie z red. Michałem Rachoniem na antenie Telewizji Republika.

- „Wszystko, co się dzieje od końca 2023 r. i wcześniej, to rodzaj wojny hybrydowej i zmierza do tego, by atakować służby specjalne. Druga kwestia - atakować służby specjalne od strony narzędzi, którymi służby muszą dysponować, bez których nie byłyby w XXI w. tajnymi służbami. Inwigilacja wszystkich urządzeń elektronicznych mogących służyć do komunikacji między osobami łamiącymi prawo - bez tego jakakolwiek służba  czy antykorupcyjna, czy zajmująca się szpiegostwem nie jest w stanie funkcjonować. Cały atak na Pegasusa jest próbą wyrwania służbom specjalnym zębów, pozbawienia ich zmysłów”

- stwierdził.