W Warszawie odbył się dziś protest związkowców zrzeszonych m.in. w śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, którzy nie zgadzają się na zamknięcie elektrowni węglowych, w tym Elektrowni Rybnik, Dolna Odra i Łaziska. Związkowcy podkreślają, że protestując, walczą o to, by w polskich domach był tani prąd.

- „Dalsze brnięcie w źródła odnawialne skończy się katastrofą, bo skończy się nam energia”

- stwierdził w rozmowie z PAP przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz.

Działacz podkreślił, że dla Polski konieczny jest rozwój atomu, a dopóki nie będziemy mieli energii z elektrowni atomowych, potrzebujemy konwencjonalnych źródeł energii, w tym węgla.

Z protestującymi spotkał się obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

- „Dziś rozmawialiśmy o tym z szefem Solidarności Piotrem Dudą i przewodniczącym Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki Solidarności Jarosławem Grzesikiem. Jestem z Wami”

- napisał w mediach społecznościowych.