Rzeźbę umieszczono w katedrze jako część wystawy dotyczącej równości płci i roli kobiet. Esther Strauß, autorka projektu tego „dzieła” wykonanego przez rzeźbiarkę Theresę Limberger, twierdzi, że jej zamiarem było wypełnienie „pustego miejsca w narodzinach Chrystusa z perspektywy feministycznej”. Jak zauważył Thomas D. Williams z portalu „Breitbart”: „Zdjęcia zamieszczone na stronie internetowej Katedry dyskretnie unikały frontalnej perspektywy dzieła, prawdopodobnie, by uniknąć obrażenia wrażliwości wiernych”.

Alexander Tschugguel, który zasłynął w 2019 r. usunięciem z rzymskiego kościoła i wrzuceniem do Tybru figurki Pachamamy, podał we wtorek informację, że sprawca tego „wandalizmu” nawiązał z nim kontakt. Tschugguel pochwalił jego działanie. Wierny katolik powiedział mu: „Zrobiłem to przede wszystkim dla Matki Bożej”. Dodał też, że gdy wielokrotne próby rozmowy i kontaktu z przedstawicielami Kościoła nie odniosły skutku, postanowił wziąć sprawę w swoje ręce, gdyż „w obliczu tej obrzydliwej i bluźnierczej karykatury wymagane było pilne i zdecydowane działanie”. A jego czyn „skutecznie zakończył bluźnierstwo i szkalowanie naszej Matki Bożej” – stwierdził – gdyż bez głowy rzeźba stała się „niemoralną, pozbawioną gustu figurką”.

Ks. Johann Hintermaier, wikariusz biskupi ds. edukacji, sztuki i kultury w diecezji Linz, potępił „ten gwałtowny akt destrukcji, odmowę zaangażowania się w dialog i atak na wolność sztuki”. Jednocześnie przeprosił za ewentualne „zranienie uczuć religijnych ludzi”, choć przyznał, że organizatorzy wystawy, która została usankcjonowana przez biskupa Manfreda Scheuera z Diecezji Linz, mieli świadomość „prowokowania debaty tą instalacją”.

Esther Strauß uznała sprawcę uszkodzenia rzeźby za „bardzo brutalnego”. „Dla mnie ta przemoc jest wyrazem faktu, że wciąż są ludzie, którzy kwestionują prawo kobiet do ich własnego ciała. Musimy zająć przeciwko temu bardzo mocne stanowisko” – oświadczyła. Limberger z kolei powiedziała: „Nietolerancja, zacofanie i brak oświecenia w Kościele katolickim są szokujące”.

Andreas Wailzer z „Life Site News” podaje przykład „sztuki” uprawianej przez panią Strauß: „gołymi rękami odkopała grób swojego dziadka, rozebrała się i umyła ziemią, którą nazwała swego dziadka domem od 1993 r.”.

Przed akcją katolickiego „wandala” 8 tysięcy osób podpisało petycję prosząc diecezję o usunięcie „pogańskiej rzeźby”. Sam sprawca jej uszkodzenia powiedział w przekazanym Tschugguelowi oświadczeniu: „Tak jak Maryja Panna codziennie nas chroni i jest dla nas, my także musimy być dla Niej, Matki Bożej, w najgorszych nieszczęściach, ponieważ to nas określa jako Kościół”.