Kościół św. Mikołaja, zbudowany w latach 1899–1909 według projektu Władysława Horodeckiego, jest jednym z najpiękniejszych przykładów neogotyckiej architektury w Kijowie. Do 1936 roku służył katolikom, jednak został zamknięty przez władze radzieckie i przekształcony w magazyn, a później w salę koncertową. W 2002 roku, na mocy prezydenckiego dekretu dotyczącego restytucji mienia kościelnego, kościół miał zostać zwrócony pierwotnym właścicielom. Jednak budynek „zniknął” z listy obiektów przeznaczonych do przekazania, a władze wielokrotnie unikały realizacji tej decyzji.

Ostatnia obietnica zwrotu, wyznaczona na 1 czerwca 2022 roku, również nie została spełniona. Dopiero teraz, dzięki determinacji wspólnoty i wsparciu organizacji takich jak „Wolność Sumienia” oraz Rycerze Kolumba, udało się uzyskać prawomocny wyrok sądu nakazujący zwrot świątyni.

Proboszcz parafii, o. Paweł Wyszkowski OMI, wielokrotnie podkreślał, że brak realizacji wcześniejszych decyzji jest nie tylko naruszeniem prawa, ale także aktem braku szacunku wobec społeczności wiernych. – „Przez lata parafianie musieli modlić się na zewnątrz, w deszczu i mrozie. Teraz, po dwóch dekadach niespełnionych obietnic, sąd stał się naszą ostatnią nadzieją” – mówił.

Wsparcie dla rzymskokatolickiej wspólnoty w Kijowie okazały także organizacje międzynarodowe, a potomkowie osób zaangażowanych w budowę kościoła – w tym Mark Ginzburg i Ryszard Jankowski, wnuk przewodniczącego komitetu budowlanego świątyni – przypominali o jego historycznym znaczeniu.

Choć wyrok sądu to wielkie zwycięstwo katolickiej wspólnoty, trudno zapomnieć o dwóch dekadach złamanych obietnic i lekceważenia przez kolejne rządy Ukrainy. Organizacja „Wolność Sumienia” nazwała decyzję „krokiem w kierunku przywrócenia sprawiedliwości”.

Dokumenty archiwalne i badania historyczne jednoznacznie wskazują, że kościół był pierwotnie przeznaczony na cele religijne. Teraz, po latach walki, świątynia ma szansę odzyskać swój pierwotny blask i ponownie służyć wiernym.