We wpisie opublikowanym po wyborach pisał też:

„Naszą siłą i narzędziem mobilizacji może być i powinien być Fear factor, czynnik strachu przed zamieszkaniem alfonsa, speca od wyłudzania mieszkań i kumpla gangusów w pałacu prezydenckim, co byłoby dramatem i kompromitacją Polski”.

Na atakach na Karola Nawrockiego Lis jednak nie ma zamiaru poprzestawać. Teraz zaproponował:

„Proponowałbym wprowadzenie kary grzywny za krytykowanie po naszej stronie wszystkiego co robi Trzaskowski. Tego mędzenia i tych jęków już nie da się słuchać”.

Trzeba przyznać, że atakujący przy każdej możliwej okazji Prawo i Sprawiedliwość dziennikarz najwidoczniej ma dość osobliwe pojęcie na temat wyborów i demokracji...