„Było to najnowsze z serii spotkań byłego prezydenta USA z zagranicznymi przywódcami w czasie, gdy Europa przygotowuje się na możliwą drugą prezydenturę Donalda Trumpa” – czytamy na łamach gazety Frankfurter Rundschau.
W artykule przypomniano, że Trump spotkał się wcześniej także z premierem Węgier Viktorem Orbanem oraz z szefem brytyjskiej dyplomacji Davidem Cameronem.
„Duda, który od dawna wyraża swój podziw dla Trumpa, jest również zagorzałym orędownikiem Ukrainy w sprawach związanych z trwającą tam wojną. Polski prezydent wielokrotnie przekonywał na przykład Waszyngton do udzielenia Kijowowi większej pomocy w obliczu rosyjskiej inwazji. I właśnie tę pomoc sojusznicy Trumpa w Kongresie USA od miesięcy blokują” – czytamy na łamach Frankfurter Rundschau.
W ocenie autora artykułu Fabiana Hartmanna, Trump prawdopodobnie popiera inicjatywę Dudy dotyczącą zwiększenia wymaganych wydatków na obronność w państwach NATO do 5 proc. PKB.
„W końcu (Trump – red.) od wielu tygodni forsuje politykę zagraniczną zgodną z zasadą 'America First', stawiając pytania, dlaczego USA udzielają Ukrainie tak dużej pomocy w porównaniu z krajami europejskimi. Jednocześnie wezwał państwa europejskie do przejęcia odpowiedzialności za większość pomocy dla Kijowa” – czytamy.
Na łamach Frankfurter Allgemeine Zeitung przeczytać można z kolei, że Trump po spotkaniu wyrażał się o Dudzie bardzo ciepło. Stwierdził, że współpracował z polskim prezydentem przez „cztery wspaniałe lata”.
„Zaledwie w lutym Trump oświadczył, że nie będzie bronił przed atakiem sojuszników, którzy za mało wydają na obronność, ale zachęcałby Rosję, by ‚zrobiła z nimi, co chce'. Polski premier Donald Tusk powiedział, że w jego kraju prawie wszyscy są świadomi tego, że zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich ‚byłoby niekorzystne dla dla bezpieczeństwa Polski, Europy i NATO'. W niemal każdym przemówieniu Trumpa widać jego prorosyjskie nastawienie” – czytamy z kolei na łamach FAZ.