— Są już dostarczane. Wysłano je z Niemiec. NATO zamierza wszystko opłacić. W niektórych przypadkach zapłacą nam bezpośrednio kraje Unii Europejskiej. Zawsze otrzymujemy wszystkie nasze pieniądze — podkreślił Donald Trump w wypowiedzi dla mediów.

Choć prezydent USA zapewnił, że nie opowiada się po żadnej ze stron wojny, zaznaczył, że jego głównym celem pozostaje „powstrzymanie zabijania”. Mimo tej deklaracji, Trump kolejny raz skrytykował Rosję i wezwał Kreml do zawarcia porozumienia pokojowego. Jak ostrzegł, jeśli w ciągu 50 dni nie zostanie osiągnięte porozumienie między Moskwą a Kijowem, na Rosję zostaną nałożone kolejne, bardziej dotkliwe sankcje.

Zapowiedź dostarczenia Ukrainie do 17 zestawów systemów Patriot została ogłoszona już 14 lipca. To oznacza kolejny etap amerykańskiej pomocy militarnej, która – mimo oficjalnie zamrożonych mechanizmów wsparcia z powodu braku zgody Kongresu – jest nadal kontynuowana poprzez mechanizmy współpracy z sojusznikami w Europie i poprzez transfer uzbrojenia przez kraje trzecie.

Dostawy Patriotów to nie tylko symboliczne wsparcie, ale realna odpowiedź na rosnącą skalę rosyjskich ataków z powietrza. Ukraina od miesięcy zabiegała o dodatkowe systemy obrony powietrznej – obecnie, jak podkreślają doradcy Zełenskiego, każda bateria systemów Patriot to możliwość ochrony kolejnych milionów ludności cywilnej przed rosyjskimi rakietami i dronami.

Wielu komentatorów zauważa, że w ten sposób prezydent USA demonstruje swoją siłę negocjacyjną i niezależność wobec Putina, mimo wcześniejszych kontrowersji. Sam Trump podkreślił, że nie kontaktował się z prezydentem Rosji po 14 lipca, kiedy ogłosił nowy pakiet pomocy dla Kijowa.