Im większym zagrożeniem dla Rafała Trzaskowskiego staje się Karol Nawrocki, tym bardziej absurdalne ataki na obywatelskiego kandydata przeprowadzają politycy Koalicji Obywatelskiej. Kolejną granicę przekroczył poseł Łącki, próbując powiązać prezesa IPN z zabójstwem prezydenta Gdańska.

- „CBA potwierdza: w 2017 r. skierowano 5 agentów do ciągłej kontroli prezydenta Adamowicza na wniosek Karola Nawrockiego – wtedy kandydata PiS na prezydenta Gdańska. Rozpętał hejt, który zakończył się tragedią – śmiercią Adamowicza. Dziś, obywatelski kandydat, a wciąż sługa Kaczyńskiego i Nowogrodzkiej!”

- sączy polityk KO nienawistny jad na X.com.

Parlamentarzyście odpowiedział m.in. były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, który przypomniał, że Karol Nawrocki nigdy nie kandydował na prezydenta Gdańska, a śledztwo w sprawie Pawła Adamowicza CBA wszczęło w czasie rządów PO-PSL.

- „1) Karol Nawrocki nigdy nie kandydował na Prezydenta Gdańska. 2) Postępowanie w sprawie oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza wszczęto, gdy szefem CBA był Paweł Wojtunik a Premierem Donald Tusk. Ktoś pana wkręcił. Rano, po ochłonięciu polecam usunięcie wpisu”

- napisał europoseł Wąsik.

- „Co to są za bzdury? W 2017 r. nie było nawet wyborów samorządowych! Były w 2018 - kandydatem PiS na prezydenta Gdańska był w nich Kacper Płażyński. Rozumiem, że potrzeba kłamstwa jest w Platformie tak naturalna, jak oddychanie, ale na litość…”

- dodał poseł Radosław Fogiel.