Taka postawa Polski ma być pokłosiem sporu o dostawy energii elektrycznej i gazu, jaki toczy się obecnie między Słowacją, a Ukrainą.
Spór Słowacji i Ukrainy zapoczątkowała decyzja Ukrainy o nieprzedłużeniu tranzytu gazu rosyjskiego przez swoje terytorium, na czym ucierpią europejscy odbiorcy gazu z Rosji – Słowacja, Węgry i Austria.
W odpowiedzi słowacki premier Robert Fico, który niedawno spotkał się z Władimirem Putinem, zagroził, że Słowacja wstrzyma dostawy prądu na Ukrainę po 1 stycznia 2025 roku.
Ukraiński prezydent Zełenski oskarżył następnie Słowację, że ta – w porozumieniu z Putinem – otwiera „drugi front energetyczny przeciwko Ukrainie”.
„Polska jest gotowa zwiększyć eksport energii elektrycznej do Ukrainy, jeśli premier Słowacji Robert Fico spełni swoją groźbę odcięcia rezerwowych dostaw energii do rozdartego wojną kraju, powiedział w niedzielę wysoki rangą urzędnik” – informuje Bloomberg.
„Polski rząd jest gotowy do zwiększenia krajowej produkcji energii elektrycznej, aby zrekompensować wszelkie nierównowagi, które mogłyby wystąpić w napiętym systemie Ukrainy w przypadku słowackiego posunięcia, według urzędnika, który poprosił o nieujawnianie jego tożsamości, ponieważ rozmowy są prywatnie” – czytamy dalej w doniesieniach Bloomberga.
Jak donosi amerykański Bloomberg, polski rząd jest gotowy do zwiększenia dostaw prądu na Ukrainę. https://t.co/nNeDPnHcIG
— Portal Fronda (@PortalFronda) December 29, 2024