We wspólnym oświadczeniu Warszawy, Wilna, Rygi i Tallina decyzję o wypowiedzeniu wspomnianej konwencji uzasadniono „niestabilną” sytuacją związaną z bezpieczeństwem w regionie, a spowodowaną działaniami Rosji.

„W świetle niestabilnego środowiska bezpieczeństwa, naznaczonego agresją Rosji i jej ciągłym zagrożeniem dla społeczności euroatlantyckiej, niezbędna jest ocena wszystkich środków odstraszania i obrony” – czytamy w oświadczeniu.

Ministrowie obrony Polski oraz państw bałtyckich dodali również, że „od czasu ratyfikacji ottawskiej konwencji o zakazie stosowania min przeciwpiechotnych sytuacja bezpieczeństwa w naszym regionie uległa znacznemu pogorszeniu”.

„W obecnym środowisku bezpieczeństwa niezwykle ważne jest zapewnienie naszym siłom obronnym elastyczności i swobody wyboru potencjalnego wykorzystania nowych systemów uzbrojenia i rozwiązań w celu wzmocnienia obrony wrażliwej wschodniej flanki Sojuszu” – przekazano we wspólnym oświadczeniu.

„Podejmując tę decyzję, wysyłamy jasny komunikat: nasze kraje są przygotowane i mogą użyć wszelkich niezbędnych środków do obrony naszego terytorium i wolności” – skonstatowali szefowie resortów obrony Polski oraz państw bałtyckich, dodając: „Pomimo naszego wycofania się, pozostaniemy oddani międzynarodowemu prawu humanitarnemu, w tym ochronie ludności cywilnej podczas konfliktu zbrojnego. Nasze narody będą nadal przestrzegać tych zasad, jednocześnie zaspokajając nasze potrzeby w zakresie bezpieczeństwa".

Pod dokumentem podpisali się ministrowie obrony: Estonii - Hanno Pevkur, Łotwy - Andris Spruds, Litwy - Dovile Sakaliene  i Polski - Władysław Kosiniak-Kamysz.