Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, w odpowiedzi na orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, zwołał na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, przed którym przysięgę złoży prezydent elekt Karol Nawrocki. W ten sposób fiaskiem zakończyła się kampania posła Romana Giertycha, w ramach której starał się on podważyć rezultat wyborów prezydenckich. Kampania, której dość mają już nie tylko koalicjanci, ale również politycy Koalicji Obywatelskiej.
- „Pan Roman Giertych pełni wolny mandat i nikt nie może zabronić mu wypowiadania się w ten czy inny sposób. Działa na niekorzyść przede wszystkim państwa polskiego i demokracji w mojej ocenie. Nie ma dziś żadnych dowodów na to, że komisje tak jak on powiedział w większości zostały przejęte. Nie ma na to żadnych dowodów. Nie powinien się w tak nieodpowiedzialny sposób wypowiadać. Chcę podkreślić, że to co mówi Roman Giertych absolutnie nie jest stanowiskiem klubu Koalicji Obywatelskiej ani polskiego rządu”
- powiedziała na antenie Telewizji Echo24 poseł KO Jolanta Niezgodzka.
Parlamentarzystka jest przy tym przekonana, że działania posła Giertycha nie pozostaną bez konsekwencji.
- „Roman Giertych poniesie odpowiedzialność za słowa, nawet tę, którą wymierzą po prostu Polacy. Która się przejawia po prostu w głosowaniu na daną osobę lub nie, bo jednak trzeba brać odpowiedzialność za słowa. Zwłaszcza, kiedy się pełni mandat parlamentarzysty. Także wtedy, gdy też ma się posłuch społeczny, którym cieszy się nadal o dziwo Roman Giertych”
- stwierdziła.
- Roman Giertych (...) działa na niekorzyść przede wszystkim państwa polskiego i demokracji w mojej ocenie - mówi posłanka KO Jolanta Niezgodzka z zespołu Giertycha ds. rozliczeń PiS. 😂😂😂 pic.twitter.com/pctfjqivIm
— Marcin Dobski (@szachmad) July 2, 2025