Zdaniem eksperta, rząd potrzebuje znaczących osiągnięć infrastrukturalnych i gospodarczych, które można by przedstawić wyborcom jako realne efekty polityki. — „Nie wygenerują już żadnego CPK w sensie wielkiej inwestycji” — mówił Dudek, wskazując, że wielkie, spektakularne projekty nie „wypłyną” w ciągu najbliższych dwóch lat. Zamiast tego jako realistyczną i skuteczną strategię wskazał deregulacje, które – jeśli zostałyby przeprowadzone i odczute przez miliony Polaków — mogłyby podnieść poparcie koalicji o kilka punktów procentowych.
Profesor pochwalił same założenia deregulacji, ale zarzucił rządowi brak konkretów. — „Góra urodziła mysz” — podsumował, wskazując, że zapowiedzi nie przełożyły się na mierzalne rozwiązania. W jego ocenie wykonanie uproszczeń prawnych dotyczących codziennego życia obywateli mogłoby być właśnie tą polityczną „dźwignią”, której brakuje, by zyskać brakujące 5–10 proc. poparcia.
Profesor zwrócił też uwagę na inne pole, na którym rząd mógłby pokazać inicjatywę — reformatorskie zmiany w organizacji sądownictwa. Jako przykład podał propozycję PiS dotyczącą spłaszczania struktury sądów i możliwości przenoszenia spraw między instancjami. — „Niechże Tusk i minister Żurek ubiegną ’pisowców’” — sugerował politolog, wskazując, że przejęcie takiej inicjatywy mogłoby zaszkodzić konkurencji politycznej.
W dyskusji o strategii wyborczej Dudek ostro skrytykował politykę „rozdawnictwa”, która jego zdaniem nie będzie obszarem, gdzie premier przelicytuje Jarosława Kaczyńskiego. — „Na tym polu on absolutnie nie przelicytuje Kaczyńskiego” — podkreślił. Równocześnie przypomniał, że koalicja powinna skoncentrować się na działaniach o trwałym efekcie gospodarczym, a nie tylko na populistycznych obietnicach.
Profesor odniósł się także do prób „wbijania klina” między prezydenta Karola Nawrockiego a PiS. Dudek uznał takie kalkulacje idą za daleko i są błędne, wskazując, że interesy prezydenta dziś są zbieżne z interesami obozu rządzącego. — „Jeśli politycy KO liczą, że uda im się wbić klin między PiS a prezydenta Nawrockiego, to grubo się mylą” — skwitował.
Podsumowując, Dudek zaleca rządowi realizację konkretnych, odczuwalnych dla obywateli deregulacji oraz wypracowanie realnych, mierzalnych sukcesów gospodarczych. Bez takich kroków — ostrzega ekspert — pewność zwycięstwa w 2027 roku może okazać się jedynie nadzieją, nie politycznym planem.
