Po pierwotnym wyroku 15 dni aresztu, sąd trzykrotnie przedłużał karę ks. Juchniewiczowi, za każdym razem o 10 dni. Łącznie duchowny spędził już za kratami ponad 45 dni, co czyni go jednym z najdłużej więzionych duchownych katolickich na Białorusi. W niedzielę niezależny portal katolicki Katolik.life poinformował, że ks. Juchniewicz usłyszał nowy wyrok i pozostanie w areszcie co najmniej do 2 lipca. W międzyczasie może otrzymywać jedynie lekarstwa.

Ks. Juchniewicz publicznie wyraził solidarność z narodem ukraińskim, wzywając wiernych do modlitwy o zakończenie wojny, co również przyczyniło się do represji wobec niego. Reżim Łukaszenki nie uznaje biało-czerwono-białej flagi jako symbolu narodowego i traktuje jej używanie jako akt sprzeciwu wobec władzy.

Warto przypomnieć, że Łukaszenka od lat prześladuje Kościół katolicki na Białorusi, nie mogąc podporządkować go sobie tak jak Cerkwi prawosławnej. Władze w Mińsku postrzegają katolików jako „piątą kolumnę” Polski, co dodatkowo motywuje ich działania wymierzone w duchownych i wiernych.

Represje wobec ks. Juchniewicza i innych duchownych spotkały się z potępieniem ze strony obrońców praw człowieka. Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” wskazuje na systematyczne łamanie praw człowieka i wolności religijnych przez reżim Łukaszenki.

Przypadek ks. Andrzeja Juchniewicza to jednak jedynie wierzchołek góry lodowej w kontekście szerszych represji wobec Kościoła katolickiego na Białorusi.