O rosyjskich uderzeniach na ukraińskie obiekty chwilę po godz. 4 rano poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

- „W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło wszystkie niezbędne procedury. W naszej przestrzeni intensywnie operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości”

- napisano w komunikacie.

Po godz. 8 poinformowano o zakończeniu operacji. Wojsko podziękowało za wsparcie Dowództwu Sojuszniczych Sił Powietrznych NATO oraz siłom Holandii, których myśliwce brały udział w prewencyjnej operacji.

Wedle informacji przekazanych przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Rosja użyła do nocnych ataków 500 dronów i 50 rakiet. Zaatakowano m.in. Lwów.

- „Jak dotąd wiadomo, że w ataku rannych zostało około dziesięciu osób. Niestety, pięć zginęło. Składam najszczersze kondolencje wszystkim, którzy stracili bliskich w wyniku tego terroru”

- napisał.

Ukraiński przywódca zaapelował o wsparcie do sojuszników.

- „Dziś Rosjanie po raz kolejny zaatakowali naszą infrastrukturę – wszystko, co zapewnia normalne życie naszym ludziom. Potrzebujemy większej ochrony i szybszego wdrażania wszystkich porozumień obronnych, zwłaszcza w zakresie obrony powietrznej, aby pozbawić ten powietrzny terror jakiegokolwiek znaczenia”

- pokreślił.