Poseł Radosław Fogiel nazwał tę akcję wprost „kampanią kłamstw i manipulacji”.
„Platforma, która zgodziła się na pakt migracyjny, przestraszona dzisiejszym protestem, uruchomiła stronę, gdzie po raz kolejny kłamliwie atakuje Prawo i Sprawiedliwość. Cała sprawa tzw. afery wizowej została wykryta, ujawniona i rozliczona za rządów PiS. Platforma kłamie jak zawsze” – napisał parlamentarzysta na serwisie X.
Dzisiejszy marsz PiS, zaplanowany na godz. 14 na Placu Zamkowym w Warszawie, ma być największą od miesięcy manifestacją sprzeciwu wobec polityki migracyjnej Unii Europejskiej i rządu Donalda Tuska. Protestujący domagają się, by Polska nie przyjmowała obowiązkowych kwot migrantów, które mają być narzucone w ramach unijnego paktu.
W obozie rządzącym widać wyraźne oznaki nerwowości – strona „migracjapis.pl” pojawiła się zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem manifestacji. W treści witryny PO zarzuca PiS „sprowadzanie imigrantów” do Polski w czasach poprzedniego rządu. Jednak fakty mówią co innego – to właśnie gabinet Donalda Tuska w ostatnich miesiącach otworzył drzwi dla tysięcy nielegalnych migrantów przerzucanych przez granice zarówno z Białorusi jak i z Niemiec.
Z informacji ujawnianych przez dziennikarzy i lokalne samorządy wynika ponadto wyraźnie, że funkcjonariusze podlegli Ministerstwu Spraw Wewnętrznych mieli organizować transport migrantów w głąb Polski – z terenów przygranicznych do dużych miast. Celem miało być „odciążenie strefy przygranicznej” i ukrycie skali nielegalnego przekraczania granicy. A do Polski dowozili ich funkcjonariusze niemieckiej policji.
Zamiast bronić granic, rząd Tuska – jak podkreślają komentatorzy – rozmontował system ochrony zbudowany po kryzysie migracyjnym 2021 roku.
Tylko dzięki Ruchowi Obrony Granic Roberta Bąkiewicza, udało się skutecznie zatrzymywać nielegalnych przybyszów, broniąc zachodniej granicy Polski.
Dziś, gdy Polska znowu mierzy się z presją migracyjną inspirowaną przez Mińsk i Moskwę, rząd zamiast wzmocnić granicę, ściga i dyskredytuje patriotów, którzy chcą bezpieczeństwa w naszym kraju.
Lider Ruchu Obrony Granic, Robert Bąkiewicz, wielokrotnie przestrzegał, że decyzje rządu Tuska prowadzą do powtórki z kryzysu migracyjnego sprzed czterech lat.
„W 2021 roku staliśmy na granicy, broniliśmy polskich rodzin i polskiego terytorium. Dziś widzimy, że władza zamiast bronić Polski, zaczyna współpracować z przemytnikami ludzi i ułatwia nielegalny przerzut migrantów do kraju. To hańba i zdrada narodowa” – mówił w rozmowie z Frondą.
Według działaczy ruchu, to właśnie likwidacja barier fizycznych, ograniczenie liczebności patroli oraz polityczne naciski na funkcjonariuszy Straży Granicznej doprowadziły do gwałtownego wzrostu liczby nielegalnych przekroczeń granicy w ostatnich miesiącach.
Dzisiejsza manifestacja ma być więc nie tylko protestem przeciwko unijnym regulacjom, ale też sprzeciwem wobec demontażu systemu bezpieczeństwa granicznego, który przez lata stanowił tarczę ochronną dla Polski.
Jak mówi jeden z organizatorów marszu:
„To nie tylko walka o suwerenność granic, ale też o prawdę – o to, kto naprawdę bronił Polski, a kto dziś próbuje ją sprzedać w Brukseli”.
Platforma, która zgodziła się na pakt migracyjny, przestraszona dzisiejszym protestem, uruchomiła stronę, gdzie po raz kolejny kłamliwie atakuje Prawo i Sprawiedliwość. Oto przykład - politycy nie reagowali? No to szkoda, że cała sprawa została wykryta za rządów PiS, postępowania… pic.twitter.com/VaZ8v1N2C8
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) October 11, 2025