Szeryf hrabstwa Humphreys, Chris Davis, nie krył emocji, opisując dramatyczną sytuację:

Nie ma co opisywać. To miejsce już nie istnieje” – powiedział w rozmowie z lokalnymi mediami.

Według relacji świadków i ratowników fala uderzeniowa była odczuwalna nawet w promieniu 25 kilometrów, a gruzy po fabryce zostały rozrzucone niemal na kilometr. Z powodu kolejnych detonacji służby ratunkowe miały ogromne trudności z dotarciem do epicentrum wybuchu. Dopiero po kilku godzinach sytuacja została uznana za opanowaną.

Zakład Accurate Energetic Systems był jednym z kluczowych producentów materiałów wybuchowych dla armii amerykańskiej. W zakładzie wytwarzano i testowano m.in. plastyczny materiał wybuchowy C4, miny lądowe oraz komponenty amunicji dla Armii USA i Marynarki Wojennej.

Firma, w komunikacie cytowanym przez agencję AP, przekazała:

Nasze myśli i modlitwy są z rodzinami i społecznością dotkniętą katastrofą. Jesteśmy wdzięczni wszystkim ratownikom, którzy niestrudzenie pracują w trudnych warunkach.”

Gubernator Tennessee Bill Lee zapowiedział pełne wsparcie władz stanowych i zaapelował do mieszkańców o modlitwę za ofiary.

Wezwaliśmy mieszkańców Tennessee do dołączenia do nas w modlitwie za rodziny dotknięte tym tragicznym zdarzeniem” – oświadczył.

Z kolei ustawodawca stanowy Jody Barrett podkreślił, że tragedia może mieć poważne skutki gospodarcze dla regionu, ponieważ zakład był jednym z największych pracodawców w hrabstwie.

Świadkowie opisują, że siła wybuchu była tak duża, iż „domy zatszęsły się jak przy trzęsieniu ziemi”.

Mieszkamy prawie 25 kilometrów w linii prostej i absolutnie słyszeliśmy wybuch w domu. To brzmiało, jakby coś przechodziło przez dach” – mówił jeden z mieszkańców.

Jak przypomina agencja AP, nie jest to pierwsza tragedia tego rodzaju w regionie. W 2014 roku w pobliskim zakładzie amunicji zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Sam Accurate Energetic Systems również miał już problemy z bezpieczeństwem pracy – w 2019 roku został ukarany przez amerykańską administrację ds. bezpieczeństwa i higieny pracy (OSHA) za liczne naruszenia, m.in. narażenie pracowników na toksyczne substancje chemiczne i promieniowanie.

Eksperci ds. bezpieczeństwa zwracają uwagę, że produkcja materiałów wybuchowych, nawet w kontrolowanych warunkach, wiąże się z ogromnym ryzykiem, a każde zaniedbanie może mieć katastrofalne skutki.

Katastrofa w Tennessee to jeden z najtragiczniejszych wypadków przemysłowych w USA w ostatnich latach. Śledztwo prowadzą federalne i stanowe służby bezpieczeństwa. Na miejscu trwa akcja poszukiwawcza, choć – jak przyznał szeryf Davis – „nadzieje na odnalezienie żywych są coraz mniejsze”.