Rosyjskie media donoszą, że Siergiej Ławrow planuje udać się na spotkanie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, które odbędzie się w grudniu na Malcie. Do sprawy odniósł się szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

- „Rozważamy, jak do tego podejść. W gronie demokracji zachodnich podejmiemy decyzję, jak potraktować Ławrowa”

- powiedział.

Wątpliwości, w jaki sposób na plany rosyjskiego ministra powinni zareagować zachodni przywódcy, nie ma wicedyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych UJK w Kielcach dr Witold Sokała.

- „Moim zdaniem Siergiej Ławrow jako prominentny funkcjonariusz zbrodniczego reżimu, łamiącego prawo międzynarodowe w sposób ostentacyjny, nie powinien być wpuszczony na spotkanie OBWE. To jest element traktowania serio prawa międzynarodowego”

- stwierdził ekspert cytowany przez portal Onet.

Podkreślił, że to tak, „jakby w trakcie II wojny światowej zapraszać Joachima Ribbentropa na salony”.

Dodał, że jeżeli jednak Ławrow zostałby wpuszczony na spotkanie, wówczas minister Radosław Sikorski nie powinien podawać mu ręki, a zamiast tego „wprost i publicznie wypunktować wrogowi w oczy wszystkie grzechy, błędy i zbrodnie rosyjskie”. Przypomniał, że w taki sposób szef polskiego MSZ zachował się niedawno na forum ONZ.