Jak poinformował generał porucznik Surapon Prembut, szef Biura ds. Zwalczania Cyberprzestępczości w Bangkoku, decyzję o aresztowaniu podjęła Prokuratura Generalna Tajlandii po otrzymaniu formalnego wniosku z USA. Mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, miał w przeszłości przeprowadzać cyberataki na infrastrukturę rządową w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Rosjanin wjechał do Tajlandii 30 października, lądując w kurorcie Phuket, gdzie następnie zameldował się w jednym z hoteli w dzielnicy Talang. W jego pokoju śledczy znaleźli kilka telefonów, laptop, portfel elektroniczny i znaczną ilość gotówki. Według śledczych, sprzęt ten może zawierać dane dotyczące włamań komputerowych oraz nielegalnych transferów finansowych.

Podczas zatrzymania obecni byli agenci Federalnego Biura Śledczego, którzy współpracują z tajlandzką policją w zakresie międzynarodowych przestępstw cybernetycznych. Ambasada Rosji w Bangkoku odmówiła komentarza w sprawie.