Jak informuje IMGW, czwartek 23 października przyniesie sporo zmienności. W wielu miejscach kraju utrzyma się duże zachmurzenie i przelotne opady deszczu, zwłaszcza na południu i wschodzie Polski. W górach, szczególnie w Tatrach i Karpatach, prognozowane są także opady deszczu ze śniegiem, a miejscami – nawet do 10 cm świeżego puchu.
W ciągu dnia temperatura maksymalna wyniesie od 9°C na zachodzie i południu do 16°C na wschodzie, choć lokalnie – zwłaszcza na południu – może być znacznie cieplej. Wszystko za sprawą wystąpienia fenu (wiatru halnego), który przynosi z południa ciepłe i suche masy powietrza.
Portal TwojaPogoda.pl informuje, że najsilniejsze podmuchy wystąpią w rejonach podgórskich i w Tatrach, gdzie wiatr może osiągać 120 km/h w partiach szczytowych. Na przedgórzu Sudeckim porywy sięgną 60 km/h, a nad morzem około 65 km/h. Najmocniej powieje wieczorem i w nocy z czwartku na piątek.
Ciepły halny sprawi, że południe kraju doświadczy niezwykle wysokich temperatur jak na drugą połowę października – lokalnie słupki rtęci mogą sięgnąć 22–23°C w cieniu. Jednak już w nocy pogoda ulegnie gwałtownej zmianie – temperatura spadnie poniżej zera, a deszcz ponownie zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem i śnieg.
IMGW utrzymuje w mocy alerty pierwszego stopnia przed silnym wiatrem dla województw małopolskiego, podkarpackiego, śląskiego i dolnośląskiego, a także części terenów nadmorskich. Meteorolodzy ostrzegają, by unikać parkowania pojazdów pod drzewami i zabezpieczyć przedmioty, które mogłyby zostać porwane przez wiatr.
Mimo tych zawirowań pogodowych, końcówka tygodnia przyniesie kilka dni wyjątkowo przyjemnej, ciepłej i słonecznej jesieni, zanim na początku listopada ponownie nadejdą chłody i przymrozki.