Jedną z najważniejszych akcji wychowawczo-edukacyjnych Instytutu Pamięci Narodowej są już od 11 lat „Kamienie Pamięci”. Jej celem jest upamiętnienie osób, które czynnie uczestniczyły w działaniach na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.
W tym roku uczestnicy mają skupić się na odszukaniu zapomnianych bądź w ogóle nieznanych lokalnych bohaterów wojny 1920 roku. IPN zaprasza do udziału w „Kamieniach Pamięci” młodzież szkolną, drużyny i zastępy harcerskie, koła naukowe, grupy rekonstrukcyjne, koła kombatantów oraz uczestników indywidualnych - pasjonatów historii.
Bardzo podoba mi się taki sposób zachęcania Polaków - zwłaszcza młodych - do przywracania w lokalnych społecznościach pamięci o przodkach, którzy oddali życie w obronie ojczyzny. O wielkich bohaterach mówi się sporo, mają już okazałe pomniki, patronują ulicom, placom, mostom, szkołom, itp. O tych lokalnych mało kto wie, a przecież bez nich nie byłoby wiekopomnego zwycięstwa Wojska Polskiego najpierw w bitwie warszawskiej, a później w kończącej pogrom bolszewików operacji niemeńskiej.
Patronat honorowy nad „Kamieniami Pamięci” przyjął minister edukacji narodowej, co ułatwi dotarcie z ich przesłaniem do dyrektorów szkół, nauczycieli historii, a przede wszystkim do uczniów, którzy z pewnością wykażą się dużą inwencją i będą potrafili wykorzystać nowoczesne środki (szczególnie elektroniczne) dla odtworzenia oraz oryginalnego przedstawienia losów bohaterów wojny 1920 roku.
Jako wieloletni instruktor harcerski, który przywiązywał ogromną wagę do wychowania patriotycznego swoich podwładnych w duchu niepodległej Rzeczypospolitej (w latach 70. i 80. ubiegłego wieku były to często ryzykowne działania wbrew komunistycznej władzy) całym sercem popieram tę inicjatywę Instytutu Pamięci Narodowej ze spokojem oczekując na jej wymierne rezultaty oraz na widoczną satysfakcję uczestników.
Jerzy Bukowski